
Podróże kształcą. My mamy nadzieję, że ta podróż nauczy czegoś bardzo zajętą panią poseł, która - jadąc pociągiem - zajmowała się służbowymi sprawami. W pewnym momencie fizjologia wygrała nad sumiennością i pani poseł oddaliła się do WC. I nie byłoby w tym nic dziwnego - bo przecież nic co ludzkie i politykom obce nie jest. Problem w tym, że “baaaaardzo znana posłanka” zostawiła na wierzchu służbowy sprzęt. Włączony. I nie zablokowany.
Zostawiła sprzęt i poszła
O sprawie informuje na swoim facebooku pan Zbyszek.“Jechałem pociągiem. Tuż obok mnie baaaaardzo znana Posłanka na Sejm RP. Social media, poczta, dokumenty, poczta..... takie tam zajęcia Posłanki. Nagle zostawiła wszystko włączone i wyszła do toalety. Nie było Jej kilka minut.
Oni decydują o tym, jak my żyjemy.
PS. To bez znaczenia, ale jest z opozycji.
Gdyby mnie na czymś takim przyłapano, to bym mógł wylecieć z roboty dyscyplinarnie…
Z nudów - pani z Lewicy, wśród maili z boku jest czyjaś umowa o pracę w biurze poselskim (więc dane osobowe tej osoby!).
"Warto też zaznaczyć, że nawet gdyby urządzenie nie zostało pozostawione bez opieki, to - jak widać - wciąż można podglądać to, co jest wyświetlane na ekranie. Nawet jeśli treści nie są czytelne dla oka osoby siedzącej 4-5 rzędów dalej, to współczesne smartfony mają naprawdę dobrego "zooma".
