Podróże kształcą. My mamy nadzieję, że ta podróż nauczy czegoś bardzo zajętą panią poseł, która - jadąc pociągiem - zajmowała się służbowymi sprawami. W pewnym momencie fizjologia wygrała nad sumiennością i pani poseł oddaliła się do WC. I nie byłoby w tym nic dziwnego - bo przecież nic co ludzkie i politykom obce nie jest. Problem w tym, że “baaaaardzo znana posłanka” zostawiła na wierzchu służbowy sprzęt. Włączony. I nie zablokowany.
O sprawie informuje na swoim facebooku pan Zbyszek.
"Dostęp do informacji publicznej miałeś bez składania wniosku" - śmieje się jedna z internautek.
"A wszystkim ściemniają że to hakerzy się wyłamują na ich konta a tak naprawdę to przypadkowi współpasażerowie" - komentuje inny.
Niektórzy poszli o krok dalej i zaczęli na własną rękę dochodzić tożsamości niefrasobliwej posłanki.
"Na liście przychodzącej są maile z Biura Prasowego SLD oraz z KP Lewica, to już wiadomo z której frakcji ta "rozgarnięta" posłanka…" - doszukał się jeden z internautów.
– Pozostawienie swojego urządzenia bez nadzoru, zwłaszcza z odblokowanym ekranem to bardzo ryzykowny ruch – komentuje dla InnPoland Piotr Konieczny, szef zespołu bezpieczeństwa Niebezpiecznik.pl.
– Sprawna osoba jest w stanie nie tylko pozyskać informacje z takiego urządzenia pod nieobecność właściciela, ale również dość szybko może przekonfigurować urządzenie tak, aby regularnie przesyłało kolejne dane atakującemu.
Jak tłumaczy, musimy zdawać sobie sprawę, że praca w miejscu publicznym stanowi ryzyko wycieku naszych prywatnych danych. – Dlatego ustawiajmy laptopy, tablety i smartfony tak, aby nikt nie widział ich ekranów lub stosujmy odpowiednie filtry polaryzujące, które ograniczają możliwość podejrzenia naszego ekranu "przez ramię" – przekonuje ekspert Niebezpiecznika.
Dokument powstał “w związku z ostatnimi incydentami dotyczącymi włamań na prywatne skrzynki pocztowe oraz przypadkami przejęcia kontroli nad kontami w mediach społecznościowych”. Chodziło m.in. o włamanie na konto na Twitterze Marka Suskiego. Na jego profilu zamieszczone zostały zdjęcia roznegliżowanej kobiety oraz wpisy o "molestowaniu seksualnym".
Z dokumentu dowiadujemy się, jak ważny jest silny PIN. Posłom zaleca się również korzystanie z funkcji logowania przy pomocy odcisku palca/rozpoznawania twarzy. Poradnik przestrzega też przed pozostawieniem swoich urządzeń mobilnych bez opieki np. w sali spotkań, czy na stole w restauracji.
Jak widzimy, niestety nie wszyscy posłowie przeczytali poradnik uważnie i nie wszyscy wzięli sobie rady do serca.
“Jechałem pociągiem. Tuż obok mnie baaaaardzo znana Posłanka na Sejm RP. Social media, poczta, dokumenty, poczta..... takie tam zajęcia Posłanki. Nagle zostawiła wszystko włączone i wyszła do toalety. Nie było Jej kilka minut.
Oni decydują o tym, jak my żyjemy.
PS. To bez znaczenia, ale jest z opozycji.
Gdyby mnie na czymś takim przyłapano, to bym mógł wylecieć z roboty dyscyplinarnie…
Z nudów - pani z Lewicy, wśród maili z boku jest czyjaś umowa o pracę w biurze poselskim (więc dane osobowe tej osoby!).
Piotr Konieczny, Niebezpiecznik.pl
"Warto też zaznaczyć, że nawet gdyby urządzenie nie zostało pozostawione bez opieki, to - jak widać - wciąż można podglądać to, co jest wyświetlane na ekranie. Nawet jeśli treści nie są czytelne dla oka osoby siedzącej 4-5 rzędów dalej, to współczesne smartfony mają naprawdę dobrego "zooma".