“Pojęciowa” reforma ma trwać rok. "Normalność" zniknie z mydeł, płynów, szamponów, odżywek i innych kosmetyków.
Unilever zapowiedział też, że skończy z “poprawianiem” modeli i modelek na reklamach.
Ciałopozytywność
Ciałopozytywność i akceptacja różnych rodzajów piękna robi się coraz bardziej powszechna. Jak pisaliśmy w NaTemat, popularność na
Instagramie zdobył ruch
#acnepositivity, który normalizuje "brzydką" cerę. "Trądzikowe instagramerki" nie wstydzą się robić selfie, mimo że w oczach naszej kultury ich skóra nie jest "estetyczna".