Morawiecki zaatakował prywatną służbę zdrowia. „Pękły nam serca”
Redakcja INNPoland
25 marca 2021, 14:05·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 25 marca 2021, 14:05
Podczas konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki wbił szpilę w prywatną służbę zdrowia. – Czy służba prywatna dzisiaj ratuje? Otóż nie. Tylko państwo w najtrudniejszych chwilach próby rzuciło wszystko, by uratować jak najwięcej Polaków – grzmiał. Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź rozżalonego sektora.
Reklama.
Prywatna służba zdrowia nie pomaga w pandemii?
– Czy służba prywatna dzisiaj ratuje? Czy ratuje zdrowie i życie pacjentów COVID-19? Czy słyszymy o tym, że jakieś wielkie szpitale są otwarte i zamieniane na placówki dla pacjentów z COVID-19? Otóż nie. Tylko państwo w najtrudniejszych chwilach próby musiało rzucić i rzuciło wszystkie swoje środki po to, by uratować jak najwięcej Polaków – tak perorował premier Mateusz Morawiecki.
Nic dziwnego, że te przytyki nie spodobały się prywatnej służbie zdrowia, która podkreśla, że od początku pandemii wspiera system ochrony zdrowia w walce ze skutkami COVID-19.
Jak przypomina organizacja Pracodawcy RP, na prośbę ministra zdrowia z 19 października 2020 roku w ciągu kilku dni szpitale prywatne udostępniły ok. 1000 łóżek dla pacjentów z koronawirusem.
„Wcześniej też zadeklarowaliśmy gotowość do przejęcia pacjentów na zabiegi planowe z podmiotów leczniczych, które z powodu zmagań z koronawirusem, posiadają ograniczone możliwości lecznicze” – pisze w wysłanym naszej redakcji komunikacie Andrzej Mądrala, Wiceprezydent Pracodawców RP.
Prywatna opieka medyczna protestuje
Głosy sprzeciwu dobiegają również ze strony Anny Rulkiewicz, prezes grupy Lux Med.
– Nasi lekarze, pielęgniarki, cały personel medyczny i personel niemedyczny każdego dnia walczą o życie Polaków. Leczymy, dbamy, troszczymy się, karmimy, przewijamy. Tak wygląda każdy dzień tej trudnej, wymagającej sił walki. Mam obawy, że po dzisiejszej konferencji premiera Mateusza Morawieckiego niektórym z nas po prostu pękły serca – skomentowała dla portalu money.pl.
– Niech fakty mówią same za siebie. Podczas jesiennej fali epidemii koronawirusa w Polsce oddaliśmy na rzecz walki z COVID-19 cały szpital im. świętej Elżbiety w Warszawie, dołączyliśmy inne placówki, a w sumie, jako sektor prywatny, przygotowaliśmy blisko tysiąc łóżek. W trzeciej fazie wirusa nasz szpital również działa, również przyjmuje pacjentów z COVID-19. My działamy, a nasz personel leczy – dodaje.