Rada Ministrów została zapytana o to, ile nowych instytucji powołał rząd od początku swojej kadencji. Okazuje się, że w ciągu ostatnich lat powstało 35 nowych instytucji, agencji i funduszy. Dowiedzieliśmy się, ile kosztowały podatników niektóre z nich.
Izabela Leszczyna posłanka Koalicji Obywatelskiej pod koniec marca złożyła interpelację dotyczącą kosztów prowadzenia powołanych przez partię rządzącą instytutów, funduszy i agencji. W piśmie skierowanym do premiera czytamy:
– Od 2016 r. mamy do czynienia z wciąż rosnącą liczbą nowych jednostek sektora publicznego (instytutów, funduszy, agencji itp.). Co do celowości utworzenia większości z nich, m.in. Instytutu De Republica, Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej czy Narodowego Instytutu Kultury i Dziedzictwa Wsi, opinia publiczna ma szereg wątpliwości i zastrzeżeń. Wątpliwości budzi nie tylko celowość powoływania tych podmiotów, ale także stale rosnące koszty ich utrzymania.
Odpowiedzi na interpelację udzielił Sebastian Skuda sekretarz stanu w Ministerstwie Finansów. Okazuje się, że na przełomie lat 2016-2020 powstało pięć jednostek budżetowych, trzy instytucje kultury, dwie agencje wykonawcze, 12 funduszy celowych, 12 państwowych osób prawnych i jedna instytucja gospodarki budżetowej.
Ekonomista Sławomir Dudek na swoim Twitterze zwrócił uwagę, że chyba już prześcignęliśmy PRL w liczbie jednostek budżetowych:
Z odpowiedzi na pytanie posłanki KO dowiadujemy się również, ile kosztowały podatników poszczególne instytucje:
Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL – 3.913 tys. zł w 2020 r. oraz 6.913 tys. zł. w 2021 roku,
Państwowa Komisja ds. pedofilii – 8 mln zł w pierwszym roku działalności i 12 mln zł w kolejnych latach, wynagrodzenia planowane są w wysokości około 1 mln zł dla członków Komisji oraz około 4,65 mln zł dla pracowników Urzędu,
Szkoła Wyższa Wymiaru Sprawiedliwości – 5.820 tys. zł w 2019 r. (3.732 tys. zł wynagrodzenia), 27.060 tys. zł w 2020 r. (16.620 tys. zł wynagrodzenia), 30.520 tys. zł w 2021 (wynagrodzenia 19.413 tys. zł).