
Rozszerzona odpowiedzialność producenta
Teoretycznie powinno być lepiej i bardziej zielono. W praktyce za opłatę opakowaniową zapłacimy my, zwykli konsumenci. Co zresztą przyznają nawet autorzy rządowego projektu.“Niemniej nie jest możliwe dokładne oszacowanie i wskazanie wzrostu cen produktów, ponieważ to od indywidualnych decyzji poszczególnych przedsiębiorców w kontekście konkurencyjności rynku zależy, w jakim stopniu koszty systemu ROP zostaną przeniesione na konsumentów.”
Wzrost cen
– Teoretycznie jako mieszkańcy powinniśmy płacić mniej, bo to producenci mają wziąć na siebie koszty zbiórki opakowań, również tej pojemnikowej, którą prowadzimy w domach – komentuje Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności. – W praktyce, niestety, jako konsumenci pokryjemy te koszty płacąc więcej za produkty, bo dla producentów będzie to mocny impuls do podniesienia cen."Będzie to jednak duży wzrost w porównaniu z obecnymi kosztami. Wszystko zależy od organizacji systemu. Uważamy, że system producencki chroniłby producentów i konsumentów przed nieuzasadnionymi wzrostami kosztów i cen. To bardzo ważne, bo przy braku racjonalności ekonomicznej, koszty gospodarki odpadami opakowaniowymi mogą wzrosnąć nawet o kilkaset procent. Ale jak dokładnie przełoży się to na wzrost cen dla konsumenta - to ciężko oszacować, dopóki nie ma jeszcze projektu ustawy."
Nowe opakowania?
Nowe przepisy zakładają również, że organizacje odzysku opakowań mają zostać zamienione w organizacje odpowiedzialności producentów.“Jeżeli weźmiemy jako przykład kosmetyk - krem, który jest zapakowany w pudełko tekturowe owinięte folijką, następnie w szklany słoiczek z plastikowym wieczkiem i folią aluminiową, to rzeczywiście można zastanowić się jaka część tego opakowania wynika z faktycznej potrzeby, a jaka to czysty marketing. I w tym obszarze można dużo zmienić.”