
Reklama.
Znaki, które zostawiają złodzieje w okolicy domu do zrabowania
Jak pisze portal Business Insider Polska, niektórzy włamywacze pracują ze wspólnikami, czasem nawet w grupach, i zostawiają zaszyfrowane wiadomości przy nieruchomościach, które planują odwiedzić.Złodzieje najpierw zbierają informacje i dokonują obserwacji. Mogą np. udawać hydraulika, elektryka, policjanta lub listonosza, żeby zajrzeć do środka mieszkania. Mogą też zadzwonić i udawać budowniczego, dekarza lub stolarza.
Później dokonują obserwacji domu z zewnątrz, żeby sprawdzić, czy mieszkańcy są w domu. Zwracają uwagę np. na przepełnioną skrzynkę na listy lub okna zamknięte w środku dnia, co sugeruje brak obecności mieszkańców.
W końcu złodzieje oznaczają domy, które chcą okraść. Jak pisze Business Insider, używają do tego prostego systemu znaków. Portal wymienia kilka takich znaków:
Krzyż oznacza, że istnieje plan włamania.
Diament oznacza niezamieszkany dom, do którego można się łatwo włamać.
Pięć małych kółek lub pięć małych kamyków mówi, że w mieszkaniu są pieniądze.
Trójkąt oznacza, że w domu mieszka samotna kobieta.
Zygzakiem zaznacza się obecność psa na posesji.
Odwrócone Y lub alfa mówią, że dom jest chroniony przez alarm. Przekreślone kółko, że nie znajduje się w nim nic, co można by ukraść.
Jeśli którykolwiek z tych znaków pojawi się w pobliżu domu, np. napisany na chodniku kredą, należy natychmiast powiadomić policję.
Inaczej niż w przypadku domów jest w przypadku mieszkań. W tym przypadku trzeba zwrócić uwagę na zamek zaklejony taśmą, monety porzucone na wycieraczce, czy proszek rozsypany na progu.
Jeśli masz ten samochód, to lepiej sprawdź alarm
Pilnować trzeba nie tylko swojego domostwa, ale także samochodu. W ubiegłym roku złodzieje mieli wyraźne preferencje w swoim procederze. Jeśli masz jeden z "popularnych" wśród półświatka pojazdów, lepiej dobrze go pilnuj.Raport Samar wskazuje, że najczęściej ofiarą złodzieja padały samochody niemieckie i japońskie. Ranking przedstawia się następująco:
1. Toyota - 787 szt.
2. Audi - 778 szt.
3. BMW - 628 szt.
4. Volkswagen - 511 szt.
5. Renault - 462 szt.
6. Mercedes - 444 szt.
7. Mazda - 345 szt.
8. Hyundai - 284 szt.
9. Honda - 264 szt.
10. Nissan - 244 szt.
Instytucja zwraca też uwagę, że na pozycje poszczególnych marek ma wpływ ich popularność w najbardziej niebezpiecznych miejscach. Wiele byłych już właścicieli aut marki Toyota mieszka w stolicy (56 proc. skradzionych aut tej marki) i woj. mazowieckim (80 proc., czyli 621 sztuk).Najczęściej kradzionym pojedynczym modelem był zdobywca drugiego miejsca. Chodzi o samochód Audi A4. Ten typ samochodu ukradziono w liczbie 214 egzemplarzy. Dwie kolejne pozycje zajmują BMW 5 (175 aut) oraz Audi A6 (159 aut).