Wszystko wskazuje na to że tegoroczne pierwsze komunie i związane z nimi spotkania rodzinne się odbędą, nawet jeśli możliwe to będzie tylko na świeżym powietrzu. Oznacza to, że dziecku wypada, a wręcz należy coś z tej okazji sprezentować. Ale co? Dajemy dziesięć pomysłów na nowoczesny i przydatny prezent.
Zgodnie z polską tradycją po uroczystości pierwszej komunii młodemu/młodej należy coś wręczyć. Ale co? Prezenty bywają drogie, ale da się też znaleźć fajne upominki w niższych cenach.
Celowo nie rozdzielamy naszych propozycji na "chłopskie i dziewczyńskie". Naszym zdaniem to dość sztuczny podział. Nie widzieliśmy naklejki "tylko dla chłopców" na hulajnodze elektrycznej. Nikt też nie powiedział, że chłopcy nie mogą interesować się kursami jazdy konnej.
Własny dron to zdecydowanie marzenie wielu dzieciaków. Drono-mania cały czas nie umarła, a z tego typu latającej zabawki ucieszy się chyba każdy "młodziak", jeśli jest choć trochę zainteresowany techniką. Jako że operatorem będzie dziecko, prawdopodobnie robiące to po raz pierwszy, proponujemy jednostki dobre na start. Do tego nie są topowe. Oszczędzi nam to nerwów, jeśli maszyna przypadkiem się rozbije.
Na sam początek polecamy Dron Syma Z3. Dostać go można w zestawie "gotowym do lotu" za ok. 350 zł. Nie trzeba podczepiać kupowanych osobno kamerek, a urządzenie połączy się z każdym smartfonem.
Prosta obsługa sprawia, że polatają nim nawet najmłodsi. W aplikacji tor lotu można nawet narysować palcem. Trzeba jednak przyznać, że nie jest to sprzęt profesjonalny. Wbudowana kamerka w rozdzielczości 720p daje jeszcze radę, ale bateria 1500 mAh starczy na ok. 20 minut latania na jednym ładowaniu. Nadal to jednak idealny prezent na sam początek przygody z pilotowaniem dronów.
Dla nieco bardziej wymagających dobrym pomysłem może być DJI Mavic Mini Fly More Combo. Koszt to ok. 2000 zł, ale płacimy tu za wiele dodatków i jakość samego urządzenia. Dron jest składany do bardzo kompaktowych rozmiarów, a wirniki ochronimy dołączoną osłoną.
Co ważne – czas lotu to 30 minut, ale w zestawie są aż trzy wymienne baterie. Razem to godzina latania, a w trakcie używania można przecież ładować te puste. Co więcej, w zestawie mamy dedykowany kontroler, który pozwala na dokładniejszą kontrolę niż sam smartfon.
2. Słuchawki bezprzewodowe
Prawie każde dziecko w wieku komunijnym ma już własnego smartfona, a nic nie równa się z wygodą używania słuchawek bez kabla. Do słuchania muzyki czy oglądania Let's Playów na YouTubie – słuchawki warto mieć.
Najnowszym krzykiem mody są słuchawki prawdziwie bezprzewodowe, czyli takie, w których osobne "pchełki" wciskamy do lewego i prawego ucha. Z telefonem komunikują się za pomocą technologii Bluetooth.
Polecamy model dla wymagających, bo kto powiedział, że dzieci muszą zadowolić się trzeszczącymi dziękami i ogólną słabą jakością odtwarzania.
Sennheiser CX 400BT True Wireless w trwającej obecnie promocji można kupić już za 449 złotych. Dotyczy to zarówno czarnej, jak i białej wersji kolorystycznej.
Jak wskazuje producent, słuchawki zapewniają świetne brzmienie bez sztucznych podbić dzięki dynamicznym przetwornikom Sennheiser o średnicy 7 mm, które wykorzystane zostały również w słuchawkach MOMENTUM True Wireless 2. Specjalnie zaprojektowany system akustyczny zapewnia wysokiej jakości stereo z głębokim basem, naturalnymi średnimi tonami i wyraźną szczegółową górą.
Sprzęt oczywiście można dopasować "pod siebie". Dzięki aplikacji Sennheiser Smart Control można dostosować brzmienie do własnych upodobań. Obsługa kodeków, takich jak SBC, AAC i aptX, zapewnia wyjątkową jakość brzmienia na urządzeniach mobilnych. Słuchawki te wyposażone są również w mikrofony redukujące hałas tła, dzięki czemu podczas połączeń telefonicznych głos brzmi naturalnie i krystalicznie czysto.
Dzięki intuicyjnym elementom sterującym, komfortowi noszenia i 7-godzinnej żywotności baterii, którą można wydłużyć do 20 godzin za pomocą etui ładującego, CX 400 BT są idealnym wyborem dla każdego, kto kocha doskonały dźwięk.
Jeśli jednak boimy się, że dziecko zgubi "pchełkę" przy pierwszej lepszej okazji, firma oferuje też bezprzewodowe słuchawki nauszne. Sennheisery HD 350BT dostaniemy w podobnej cenie 459 złotych. Są składane, więc nadal zajmują niewiele miejsca. Oferują wiele podobnych nowinek w dziedzinie brzmienia, lecz mają jedynie pasywną redukcję szumów.
3. Hulajnoga elektryczna
Królowa podwórka jest tylko jedna, to hulajnoga elektryczna. Chowajcie się komunijne rowery, deski czy rolki – tak się dziś wozi po mieście.Wyborów jest mnóstwo, bo rynek ten rośnie jak na drożdżach.
W pierwszej kolejności postawiliśmy na bezpieczeństwo. Już za ok. 200 zł można kupić niezły zestaw z kaskiem i ochraniaczami kolan. Przy kupnie warto myśleć i o tym.
Na sam początek polecamy więc hulajnogę Fiat F500-F55. Rodzice mogą się czuć dość bezpiecznie dając ją dziecku, bo rozwija prędkości do 12 km/h. To w zupełności wystarczy, by sobie pojeździć. Ryzyko nieszczęścia jest zaś niższe, niż w przypadku maksymalnych dozwolonych 25 km/h.
Maksymalna waga jeżdżącego to 70 kilo, więc nie dawajcie przejechać się wujkowi. Samo urządzenie waży zaś ok 9 kilo. Pewnym minusem może być niewielki zasięg 10 kilometrów. Naszym zdaniem wystarczy na jazdę po podwórkach. Kolejnym plusem tego urządzenia jest cena – ok. 650 zł.
Innym popularnym modelem dla początkujących jest hulajnoga Motus Scooty 8.5. Za nią zapłacimy już ok. 1400 zł, ale możliwości są większe. Zdecydowanie mocniejszy jest silnik (350, a nie 120 W) i zasięg do 25 km na jednym ładowaniu. Sprzęt rozwija prędkości do 25 km/h. Jest za to cięższy, bo waży 12,5 kg.
4. Tablet na komunię
Kolejny z klasyków komunii. Jeśli nie cały komputer, to chociaż tableta. By wygodnie oglądać filmy na YouTubie, korzystać z internetu, grać w gierki.
Znów – rynek ten jest niesamowicie zatłoczony i w sklepach można dostać coś rozsądnego już za ok. 1000 zł. Oczywiście wszystko zależy od potrzeb. My proponujemy coś z wyższej półki. Wysoka jakość jest gwarantem, że urządzenie starczy na lata. Parametry też są niczego sobie.
Chodzi o tablet Samsung Galaxy Tab S7. Jak pisze producent, jest to jeden z najbardziej zaawansowanych tabletów Galaxy i urządzenie, które zmienia sposób pracy, nauki czy mobilnej rozrywki.
Duży jasny wyświetlacz z częstotliwością odświeżania 120Hz zapewnia niespotykaną płynność działania i sprawia, że ulubione treści będą wyglądały jeszcze lepiej.
Skoro oglądanie materiałów wideo, to dźwięk też musi być dobry. Galaxy Tab S7 wyposażono w 4 głośniki stereo, skonfugurowane przez renomowaną firmę AKG. Plusem jest też wykorzystanie technologii dźwięku przestrzennego Dolby Atmos. Możemy liczyć na niemal kinowe efekty.
Dzięki wydajnym podzespołom oraz rysikowi S Pen, Galaxy Tab S7 pozwala zrobić jeszcze więcej, jeszcze szybciej. Dla młodych może więc nawet posłużyć za sprzęt do notatek, rysowania czy nauki (choć wiemy, jak zwykle kończą się takie zapewnienia).
Urządzenie dostępne jest w 3 wersjach kolorystycznych: czarnej, srebrnej, miedzianej i granatowej. Jego cena to 3199 złotych.
5. Nintendo Switch / Switch Lite
Niestety, o konsole nowej generacji nadal jest dość trudno, choć trzeba przyznać, że taki prezent zdecydowanie jest poszukiwany wśród graczy młodszych i starszych. Czemu więc nie zainwestować w coś co można kupić i do tego jest dobrze dostosowane pod dzieci?
Mowa oczywiście o Nintendo Switch. Konsola japońskiej firmy wręcz słynie z przyjaznych dla dzieci gier – stanowią one znakomitą większość kolekcji dostępnych tam tytułów. Jeśli rodzić nie chce dawać dzieciom do rąk strzelanek czy innej maści zabijanek – oto konsola w sam raz.
Z gier mamy tonę cudownych serii – Mario, Pokemony czy Zelda to tylko wierzchołek góry lodowej. Dobre dla młodych tytuły można wymieniać bez końca. Jak większość sprzętów tego typu posiada zabezpieczenia dla najmłodszych i ustawienia opieki rodzicielskiej. Możemy więc kontrolować m.in. czy dziecko gra w tytuły przeznaczone dla jego wieku lub ile czasu spędza na rozgrywce.
Oryginalna Wersja Switch pozwala na podłączenie do telewizora i np. wspólną zabawę z rodzicem. Jest też jednak niezależną konsolą, którą można zabrać na długą podroż samochodem czy do kolegi. Kosztuje ok. 1400-1500 zł.
Nintendo Switch Lite jest zaś nieco tańszy, bardziej wytrzymały i "dziecioodporny", jednak nie ma możliwości podłączenia do telewizora. Jest jedynie konsolą przenośną. Tę wersję można kupić już za ok. 1100 zł.
6. Inteligentna opaska
Analogowy zegarek dawno wyszedł z mody jako prezent. Popularniejszym gadżetem staje się zaś smartwatch albo inteligentna opaska. Jak, że ten pierwszy może kosztować krocie, dla młodego użytkownika bądź użytkowniczki na logikę bardziej nada się smartband. Dłużej podziała na baterii i nie jest tak ogromny na niewielkim nadgarstku.
Proponujemy tu opaskę Samsung Galaxy Fit2 w cenie ok. 200 złotych.
Jak pisze producent, to niewielkie i lekkie urządzenie może zaskoczyć możliwościami. Oprócz oczywistej funkcji czasomierza czy alarmu młody użytkownik może też sterować muzyką ze smartfona czy wyświetlać powiadomienia.
Galaxy Fit2 oferuje czytelny ekran AMOLED i wodoodporność do 50 m. Jest też dość odporny, co zmniejsza szanse na uszkodzenie sprzętu podczas zabawy. W dobie pandemii Covid-19 ciekawa jest też wbudowana funkcja przypominająca o regularnym myciu rąk. Jak wszyscy wiemy dzieci często się brudzą, a opaska przypomni im o zachowaniu czystości.
Galaxy Fit2 oferuje też opcje sportowe, m.in. rozpoznaje aż 5 typów treningu, pozwala monitorować czas, tętno, spalone kalorie czy inne parametry. Dodatkowo mierzy jakość snu.
Urządzenie jest też smukłe i bardzo lekkie – waży zaledwie 21 gramów . Bateria ma zaś starczać nawet na 3 tygodnie używania bez ładowania. Jest dostępne w 2 wersjach kolorystycznych – czarnej i czerwonej.
7. Kurs programowania, nauka jazdy konnej
Pora na przerwę od tych sprzętów. Dawać można nie tylko rzeczy i elektronikę, ale także doświadczenia, a nawet umiejętności.
Ciekawą opcją są kursy programowania dla najmłodszych. Pierwsze zaczynają się już od przedziału wiekowego 7-9 lat. Giganci Programowania oferują sporo kursów opartych o grę Minecraft i wizualny język programowania Scratch.
Zdecydować się można na jednorazowy szybki kurs Odkrywca Minecrafta, kosztujący nieco powyżej 250 zł. To dobry punkt, by sprawdzić, czy dziecku w ogóle się to spodoba. Jeśli mamy pewność, dostępne są też dłuższe kursy semestralne, na przykład o podstawach tworzenia gier (koszt 950 zł w 5 ratach po 190 zł).
Konie są zwierzętami które fascynują wiele dzieci. Okazuje się, że nauka jazdy konnej nie jest wcale taka droga. Oczywiście wszystko zależy od cenników waszego okolicznego klubu jeździeckiego. Nam udało się znaleźć dość dobrą ofertę.
Zainwestowanie ok. 1000 zł pozwoli na prawie 6 miesięcy regularnych lekcji jazdy konnej dla początkujących. Miesięczna składka to 190 zł, w czym zawierają się 4 lekcje w weekendy. W tym miejscu szkolenia dla młodzików mogą rozpocząć już 6-latki, więc nie powinno być problemu i z dziećmi tuż po pierwszej komunii.
8. Czytnik e-booków - PocketBook, Kindle
Zachęcanie dzieci do czytelnictwa jest zawsze dobrym pomysłem. Taszczenie ze sobą papierowych książek nie pasuje dorosłym, to czemu nie odciążyć pleców dzieci. Pora na czytnik e-booków.
Są dwie drogi. Tańsze czytniki to propozycje takie jak popularny czytnik PocketBook Touch Lux 5, którego można dostać już za ok. 500 zł. Popularne są także firmy Onyx, Icarus, iRiver, BeBook, Cybook czy Eclicto.
Dla innych nie ma jednak innej marki jak Amazon Kindle. Najpopularniejszym modelem jest Kindle Paperwhite 4. Trzeba uważać, bo firma czasem sprzedaj sprzęt taniej, ale z wyświetlającymi się na nim reklamami. Wersję bez reklam znaleźć można ża 550-600 zł.
9. Smartfon na komunię
Oczywiście w zestawieniu musiał pojawić się smartfon. Tu również jest "do wyboru, do koloru" i każdy możne znaleźć coś dla siebie. Warto może nie inwestować grubych tysięcy, zerokim łukiem omijać Apple i zainwestować we w miarę odporny telefon z Androidem.
Zainteresować się można na przykład Xiaomi Redmi 9. Wersję z 4 GB RAM i 64 GB pamięci znaleźć można już za ok 650 zł.
Redmi 9 oferuje ekran Dot Drop FHD+ o przekątnej 6,53 cala. Co dobre, posiada on certyfikat TÜV Rheinland, świadczący o niskiej emisji światła niebieskiego. Oznacza to że oczy mniej się meczą przy jego używaniu. Ekran pokryty jest Corning Gorilla Glass, więc niełatwo go rozbić – zachwala producent.
Pojemna bateria 5020mAh i szybkie ładowanie 18W przez port USB-C, sprawią, że nawet zapominalskie dzieciaki raczej nie wyjdą z rozładowaną komórką z domu. By osiągnąć spory zapas energii można ja podłączyć na parę minut i już jest kontakt z rodzicami.
10. Głośnik Bluetooth
To zdecydowanie bardziej ekonomiczna pozycja, jeśli jako dalsza rodzina nie chcemy wydać na prezent majątku. Wypada jednak kupić coś lepszego, niż zwykłą "pierdziawkę" za kilkadziesiąt złotych.
JBL jest zdecydowanym liderem na tym rynku. Polecamy dwie opcje. Pierwszą jest głośnik przenośny JBL Flip Essential. Wielkością porównać go można z dużą puszką do napojów, ale osiągi, głośność i czystość odtwarzania są godne dużo większego sprzętu. Cena urządzenia to ok. 250-300 zł.
"Pucha" jest bardzo wytrzymała i wodoodporna, więc nawet nieuważne wykorzystywanie, upadki czy zalania nie powinny jej zaszkodzić.
Droższą opcją jest kosztujący ok. 850 zł JBL Xtreme 2. Zasada działania urządzenia jest podobna, ale głośność i jakość dźwięku są jeszcze lepsze. Czas działania to zaś bardzo długie 15 godzin grania bez potrzeby ładowania baterii.
Głośnik ten jest sporo większy – wielkości małej torby. Co ciekawe, można do niego zamocować pasek na ramię.