B2B dalej większą niezależność i lepszą wypłatę. Nie gwarantuje jednak żadnych przywilejów pracowniczych. Wyłącznie od dobrej woli pracodawcy zależy, czy samozatrudnieni będą mieli prawo do urlopu wypoczynkowego. Zdaniem grupy posłów, to powinno się zmienić.
Jak wynika z danych GUS-u, w trzecim kwartale 2019 r. liczba osób pracujących na własny rachunek wyniosła aż 1,3 mln, co dalej 8 proc. wszystkich pracujących. Popularność umów o współpracę B2B stale rośnie, często konieczność zawarcia takiego kontraktu jest dla kandydata podstawowym warunkiem zatrudnienia.
Współpraca B2B ma swoje niewątpliwe plusy - dale większą niezależność i elastyczność. Pracownik może również w ten sposób zarobić więcej, a pracodawca ponosi niższe koszty.
Jednym z największych minusów jest jednak brak przywilejów pracowniczych. Prowadząc własną firmę, z założenia nie można liczyć na płatny urlop wypoczynkowy czy urlop na żądanie. Zdaniem posłów Lewicy, to powinno się zmienić.
Na początku kwietnia 2021 r. do Sejmu wpłynął poselski projekt o zmianie Kodeksu pracy i ustawy Prawo przedsiębiorców (druk nr 1120).
Zmiany mają dotyczyć m.in. osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą w zakresie przyznania im prawa do urlopu wypoczynkowego oraz możliwości dobrowolnego krótkotrwałego zawieszenia działalności na czas tego urlopu. Wymiar tego urlopu miałby wynieść 14 dni.
Urlop na B2B
– Wprowadzenie zmiany w tym zakresie byłoby korzystne dla samozatrudnionych – pisze w prawo.pl radca prawny Magdalena Kupczyk-Czerniawska. Jej wątpliwości wzbudza jednak czas trwania urlopu. Przypomnijmy, zgodnie z kodeksem pracy, pracownicy mają prawo do 20 lub 26 dni wypoczynku.
W jej opinii, przyznanie urlopu osobie samozatrudnionej również mogłoby być uzależnione od okresu prowadzenia działalności gospodarczej.
Jak czytamy w portalu, projekt zakłada też możliwość krótkotrwałego, dobrowolnego zawieszenia działalności gospodarczej na czas urlopu wypoczynkowego co skutkowałoby zwolnieniem w tym okresie z obowiązku opłacania składek na ubezpieczenie społeczne.
Projekt jest obecnie w Sejmie w pierwszym czytaniu.
"Rozróżnienie to jest niezrozumiałe w kontekście tego, iż zmiana ta ma zostać wprowadzona poprzez rozszerzenie w kodeksie pracy dotychczasowej definicji pracownika o osobę świadczącą pracę na podstawie innej umowy niż umowa o pracę."