Zalegający z opłatami ze zdziwieniem odkryli własne adresy na prześmiewczych billboardach. Wodociągi w pewnej miejscowości w ten sposób postanowiły "uczcić" mieszkańców, którzy notorycznie nie płacą należności za bieżącą wodę. Co na to prawo?
Przedsiębiorstwo wodociągowe w ukraińskim mieście Stryj nie patyczkuje się z dłużnikami. Jak pisze RMF24, informacje z adresami i wysokością zadłużenia zamieszczono na czterech dużych billboardach w różnych częściach miasta.
Na każdej z tablic reklamowych widnieje ponad 20 adresów dłużników i wysokość zaległych opłat według stanu z 1 maja. "Miejska społeczność jest z was 'dumna' " - ironicznie wskazuje napis u dołu każdej listy. Co ciekawe, akcja odbywa się przy poparciu władz miasta.
Przedstawiciele wodociągów zapewnili dziennikarzy, że nie wszyscy z ponad 1 tysiąca osób niepłacących rachunku za wodę w mieście zostali "uhonorowani" w przestrzeni publicznej. Są też zdania, że wszystko jest zgodne z prawem, gdyż nie podano danych osobowych, a jedynie adresy.
Inną opinie ma zaś ukraiński prawnik Jarosław Żukrowskyj. Wskazuje on, że informacje o miejscu zamieszkania wraz z danymi o sytuacji finansowej są danymi osobistymi, chronionymi przez konstytucję tego kraju. Udostępnianie ich bez zgody zainteresowanych jest zakazane.
Według lokalnego dla obwodu lwowskiego portalu Zaxid.net billboardy z takim samym podpisem i adresami w 2019 roku ustawiono w innym ukraińskim mieście – Mukaczewie.
Rekord kosztów utrzymania mieszkania
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, kwiecień 2021 r. był pierwszym w historii miesiącem, w którym statystyczna polska rodzina wydała na utrzymanie, prowadzenie i wyposażenie mieszkania ponad tysiąc złotych.
Wyliczenia zapewniła firma HRE Investments w oparciu o dane z GUS. W ciągu roku wydatki na mieszkanie poszły w górę o ponad 5 proc., co równa się podwyżce o 48,5 złotych.
Eksperci podkreślają, że kalkulacje te dotyczą statystycznej polskiej rodziny. To oznacza, że w bardzo niewielkim stopniu uwzględniany jest we wspomnianej kwocie czynsz za najem mieszkań. Większość Polaków mieszka bowiem w nieruchomościach, których są właścicielami. Nie doliczono też ewentualnych rat kredytów.
Rosnące koszty to konsekwencja podwyżek cen prądu (o prawie 10 proc. więcej niż rok temu), opłat za wywóz śmieci (podwyżka o 28 proc.), drożeją też usługi związane z domem (naprawy, remonty, sprzątanie itd.), ale też meble, dostarczanie wody i usługi kanalizacyjne.