Oznacza to, że
alkoholu nie kupimy już w małych sklepikach, ale
barach, knajpach i restauracjach. Na odmowie przyznania koncesji na sprzedaż detaliczną alkoholu stracą niewielkie sklepy spożywcze, a dla niektórych będzie to wręcz wyrok śmierci.
Kluby, puby i restauracje
Nierównowaga w przyznawaniu koncesji będzie miała kilka ekonomicznych skutków. Jednym z nich jest fakt, że kosztem małych przedsiębiorców zyskają knajpy, bary i restauracje.
Miejska gastronomia, która i tam po poluzowaniu obostrzeń ma ręce pełne roboty.