Gdy Słońce zaczęło wschodzić w czwartkowy poranek, obserwatorzy nieba na półkuli północnej zostali uraczeni spektakularnym widokiem – obrączkowym zaćmieniem Słońca, znanym również jako zaćmienie "pierścienia ognia". Teraz zobaczyliśmy, jak wyglądało to wydarzenie z zupełnie innej perspektywy.
Zaćmienie Słońca występuje wtedy, gdy Księżyc znajdzie się pomiędzy Ziemią a Słońcem, rzucając cień na naszą planetę i tymczasowo wymazując Słońce z naszego zasięgu wzroku. Jednak podczas pierścieniowego zaćmienia Słońca, Księżyc jest zbyt daleko od Ziemi, aby całkowicie zasłonić Słońce, więc jasna krawędź gwiazdy pozostaje widoczna.
Jednakże, podczas gdy dla obserwatorów nieba z powierzchni Ziemi może to wyglądać jak "pierścień ognia", z kosmosu zaćmienie wyglądało zupełnie inaczej. Obserwująca naszą planetę sonda meteorologiczna NASA GOES-East uchwyciła to wydarzenie z orbity.
Ziemia podczas zaćmienia Słońca
Satelita obserwował cień rzucany przez Księżyc na Ziemię ze swojego punktu widokowego pomiędzy tymi dwoma masywnymi obiektami. W uchwyconym nagraniu widać, jak cień Księżyca przesuwa się równomiernie po powierzchni Ziemi, gdy przechodzi przed Słońcem, blokując jego promienie.
Obserwatorzy nieba na Ziemi zobaczyli ten cień z drugiej strony, a ci, którym dopisała dobra pogoda i wystarczająco czysty horyzont, zostali uraczeni spektakularnym widowiskiem. Nawet ludzie, którzy byli w stanie zobaczyć tylko częściowe zaćmienie, jak mieszkańcy Polski, mogli cieszyć się tym widokiem. Dla niektórych wyglądało to, jak "półksiężyc Słońca", ponieważ Księżyc tylko częściowo przysłonił naszą pobliską gwiazdę.
A skoro już jesteśmy w Kosmosie, to warto wspomnieć o najnowszych planach NASA. Agencja Kosmiczna z dumą ogłosiła wielki powrót na Wenus. Po 30 latach przerwy na planetę znów polecą sondy. DaVinci+ i Veritas przeprowadzą kompleksowe misje badawcze. Pod lupą będzie powierzchnia planety, wulkany, jej historia geologiczna i atmosfera. Na transmisje z lądowania będziemy jednak musieli trochę poczekać.