
Reklama.
Główny Urząd Statystyczny opublikował nowy raport, z którego wynika, że ceny w gospodarce rosną najszybciej od 10 lat. Co ciekawe, mimo wzrostu inflacji do 4,7 proc. i tak powinniśmy się cieszyć, bo zgodnie ze wstępnymi wyliczeniami GUS miała ona wynieść 4,8 proc.
W maju br. w porównaniu z poprzednim miesiącem największy wpływ na wskaźnik cen
towarów i usług konsumpcyjnych ogółem miał wzrost cen żywności o 0,6 proc. Najbardziej podrożało mięso drobiowe, bo o 6,2 proc., a w porównaniu do ubiegłego roku aż o 18,5 proc. To najważniejszy składnik inflacji liczonej miesiąc do miesiąca.
towarów i usług konsumpcyjnych ogółem miał wzrost cen żywności o 0,6 proc. Najbardziej podrożało mięso drobiowe, bo o 6,2 proc., a w porównaniu do ubiegłego roku aż o 18,5 proc. To najważniejszy składnik inflacji liczonej miesiąc do miesiąca.
Z danych wynika, że to kura była przed jajkiem, chociaż te też w samym maju podrożały o 1,4 proc., a w skali roku o 2,6 proc. Wpływ na taki stan rzeczy miały lockdown gastronomii, ptasia grypa oraz przerwy w łańcuchu dostaw.
Dla nikogo nie powinno być zaskoczeniem, że podatek cukrowy przyłożył się do wzrostu cen napojów bezalkoholowych o 5,9 proc. rok do roku. Problem w tym, że najbardziej drożeją napoje bez cukru jak woda mineralna i źródlana, bo aż o 7,7 proc. w porównaniu do poprzedniego roku.
Kto ucierpi najbardziej?
Przeciętny Polak, chcąc zachować swój standard życia, wyda o prawie 700 zł więcej niż rok wcześniej. To przez rozpędzającą się inflację. Szczególnie poszkodowaną grupą są… warszawscy single.Portfel młodego pracownika korporacji policzyła “Gazeta Wyborcza”. Nasz bohater zarabia nieco ponad 5 tysięcy złotych, czyli trochę powyżej średniej krajowej.
Po spłacie raty kredytu hipotecznego (1500 zł), zapłaceniu czynszu, rachunków za prąd, gaz, śmieci, wodę, internet, telefon, Netflixa (700), opłaceniu karnetu na siłownię i karty miejskiej (250 zł), zostaje 2550 zł na tak zwane życie.
Po spłacie raty kredytu hipotecznego (1500 zł), zapłaceniu czynszu, rachunków za prąd, gaz, śmieci, wodę, internet, telefon, Netflixa (700), opłaceniu karnetu na siłownię i karty miejskiej (250 zł), zostaje 2550 zł na tak zwane życie.
Po odliczeniu pieniędzy na przyjemności - kino, teatr, wyjścia do restauracji z przyjaciółmi - na jedzenie zostaje około 2 tys. złotych.
Czytaj także: