Rząd bierze się ostro za piratów drogowych. Od przekraczania prędkości mają ich zniechęcić mandaty, których wysokość może dochodzić nawet do 5 tysięcy złotych.
Rada Ministrów przyjęła kierunki zmian w zakresie nowelizacji Prawa o ruchu drogowym. Mają one pozwolić na skuteczniejszą walkę z niebezpiecznymi kierowcami na drodze m.in. poprzez zaostrzenie kar dla sprawców przestępstw i wykroczeń drogowych.
Zmiany będą bolesne szczególnie dla piratów drogowych. Rząd chce, by za przekroczenie prędkości o 30 km/h kierowca zapłacił mandat karny w maksymalnej kwocie do 5 tys. zł. Jeśli wystąpi recydywa, czyli kierowca złamie przepis po raz kolejny, obligatoryjnie ma to być mandat od 3 do 5 tys. zł. - donosi money.pl.
W przypadku pozostałych wykroczeń drogowych podwyższono także maksymalną wysokość grzywny z 5 tys. zł do 30 tys. zł. Zwiększyła się również - do 3,5 tysiąca złotych - maksymalna wysokość grzywny w postępowaniu mandatowym.
Wśród zapisów znalazła się także propozycja uzależnienia ceny OC od liczby punktów karnych. Same punkty miałyby się kasować dopiero po 2 latach. Surowiej karani mają być również kierowcy, którzy wsiadają za kółko na podwójnym gazie.
"Zmiany pozwolą na skuteczniejszą walkę z niebezpiecznymi kierowcami na drodze m.in. poprzez zaostrzenie kar dla sprawców przestępstw i wykroczeń drogowych” - zapewnia KPRM.
Zmiany od 1 czerwca
Od 1 czerwca w Polsce obowiązuje zakaz jeżdżenia zbyt blisko następnego samochodu na autostradach i drogach ekspresowych, czyli popularnie zwanej “jazdy na zderzaku”. Za to wykroczenie grozi mandat do 500 złotych i 6 punktów karnych.
W myśl nowych przepisów odstęp między pojazdami na autostradzie i drodze ekspresowej ma być wyrażany w metrach i wynosić nie mniej niż połowę prędkości, z jaką porusza się dany pojazd.
Kierowcy mogą sami zgłaszać piratów drogowych. Podstawą do wystawienia mandatu może być nagranie z samochodowej kamerki.