O tym, że kler ma w Polsce dobrze, nikogo przekonywać nie trzeba. I nikogo raczej nie zaskoczy fakt, że nasi księżą otrzymują średnio dwukrotnie wyższe emerytury niż przeciętny senior. Jednak to, że polscy metropolici mogą pobierać świadczenia wyższe od samego papieża, to już jednak wyczyn.
Dziennik powołuje się na doniesienia SuperExpressu, który ujawnił w marcu, że były metropolita gdański, odsunięty od władzy za krycie nadużyć seksualnych, otrzymuje 18 tys. zł emerytury.
Sprawa szokuje jeszcze bardziej, jeżeli zestawić to świadczenie z emeryturą pobieraną przez Josepha Ratzingera, czyli byłego papieża Benedykta XVI. Z Watykanu otrzymuje on 2,5 tys. euro miesięcznie, co w przeliczeniu daje prawie 11,5 tys. złotych.
Emerytury księży
Osoby duchowne w Polsce dostają emeryturę z dwóch źródeł: z ZUS oraz z Funduszu Kościelnego, w obu przypadkach środki pochodzą od państwa.
Jak wynika z nieoficjalnych informacji, proboszcz parafii może otrzymywać emeryturę w wysokości 5 tys. złotych. Biskupi - nawet około 10 tysięcy złotych.
Kwoty te mogły znacząco wzrosnąć w ostatnim czasie. Jak wynika z raportu NIK, w ubiegłym roku wydatki państwa na Fundusz Kościelny, z którego finansowane są m.in. składki duchownych urosły do rekordowego poziomu 181,8 mln zł.
– Te pieniądze z roku na rok rosną – tłumaczy w portalu dr Michał Zawiślak z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
– Powodem jest wzrost liczby duchownych, w tym także innych wyznań niż katolickie, którym fundusz opłaca składki. Pozostałe 20 proc. finansowane jest przez duchownych. Inaczej sytuacja wygląda w przypadku zakonników, takich jak o. Tadeusz Rydzyk, w ich przypadku 100 proc. składek pokrywa państwo – tłumaczy ekspert.