Chyba nie wypadli za dobrze. Policja utajniła raport z opinią Polaków na temat ich pracy
Redakcja INNPoland
20 lipca 2021, 14:28·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 20 lipca 2021, 14:28
To badanie jest bardzo kosztowne. I bardzo tajne. Policja ukryła przed ciekawskim wzrokiem opinii publicznej wyniki badań sondażowych, mówiących o tym, co Polacy sądzą o jej pracy. Mimo że jeszcze kilka lat temu doroczny raport był powszechnie dostępny.
Reklama.
Polskie badanie przestępczości
Szczegółowe badanie sprawdzające co Polacy sądzą swoim bezpieczeństwie oraz o pracy funkcjonariuszy, policyjna centrala zamawia każdego roku niemal od dwudziestu lat.
Pełna nazwa raportu brzmi: "Badanie opinii społecznej na temat poczucia bezpieczeństwa Polaków oraz oceny pracy Policji", w skrócie "Polskie badanie przestępczości".
Z archiwalnych danych, do których dotarł TVN24 wynika, że przez wiele lat kwota, jaką płaciła policja wykonawcom badania, oscylowała wokół 200 tysięcy złotych. W 2019 skoczyła do 430 tysięcy złotych.
Wcześniej badanie było dostępne dla socjologów, naukowców zajmujących się bezpieczeństwem czy dziennikarzy. – Od 2016 roku raport jest jedną z najpilniej strzeżonych tajemnic. Niewielu, nawet kluczowych oficerów, ma do niego dostęp – mówi anonimowy informator portalu z Komendy Głównej Policji.
Dziennikarze dwukrotnie występowali w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej o dostęp do najnowszych raportów z "Polskich badań przestępczości". W odpowiedzi usłyszeli, że wnioski z badania publiczną informacją nie są.
Wyniki wnioskowanych badań mają charakter pomocniczy, służą jedynie do celów wewnętrznych i pozbawione są waloru oficjalności (nie zostały wykonane w celu publikacji) i są wykorzystywane wyłącznie na użytek wewnętrzny, m.in. do planowania strategicznego w Policji.
Policyjne drony
Policja bierze się za egzekwowanie przepisu o obowiązku zachowania bezpiecznej odległości na drogach szybkiego ruchu, czyli zakazu jazdy na tzw. "zderzaku". Pomagają jej w tym drony.
Drony patrolowały odcinek S7 między węzłem Jaworznia a węzłem Chęciny. Dzięki pomocy latających urządzeń policji udało się w ciągu trzech godzin ukarać trzech kierowców. Prawdopodobnie to jedna z pierwszych tego typu akcji w naszym kraju, które mogą zmienić przyzwyczajenia kierowców.