Od ogłoszenia przez PiS Polskiego Ładu nie cichną głosy przedsiębiorców, przerażonych tym jak wiele mogą stracić na zapowiadanych zmianach. Eksperci znaleźli jednak sposób na zminimalizowanie obciążeń. I radzą, by rozważyć zmianę formy biznesu.
Tak zwany Polski Ład przybrał formę projektu zmian licznych ustaw podatkowych. Z dokumentu opublikowanego przez Ministerstwo Finansów wynika prosta prawidłowość: za pomocą wielu pozornie drobnych ograniczeń przedsiębiorcy będą musieli zapłacić realnie większe podatki, mimo że ich stawki nie wzrosną.
Jednym z zabiegów stanie się likwidacja możliwości odliczania od PIT składki zdrowotnej. Sama składka ma wynosić 9 proc. dochodów z biznesu. Stracą na tym lepiej zarabiający przedsiębiorcy będący na skali, a także wszyscy, którzy mają 19-proc. podatek liniowy.
Dotknie to przedsiębiorców, którzy rozliczający się liniowym PIT. Jest ich około 700 tys - donosi "Rzeczpospolita".
Zmiana formy biznesu
Wiele osób już teraz głowi się nad tym, jak uniknąć wysokich obciążeń. I decyduje się na zmianę formy biznesu. Na topie jest spółka z o.o. Jak podaje dziennik, można w niej uniknąć składki zdrowotnej i płacić tylko 9-proc. podatek.
– W ostatnich tygodniach jest bardzo duże zainteresowanie spółkami z o.o. Założyć ją nietrudno, da się to zrobić nawet w kilka dni – mówi Andrzej Jagiełło, doradca podatkowy w kancelarii Sendero.
Niektórzy przedsiębiorcy zastanawiają się też nad ryczałtem. Zgodnie z Polskim Ładem u ryczałtowców podstawą wymiaru składki zdrowotnej będzie przychód. Składka ma wynieść 1/3 stawki ryczałtu.
Eksperci radzą, by przedsiębiorcy - przed podjęciem decyzji o zmianie formy rozliczenia - bardzo dokładnie wszystko skalkulowali.
Groźba utraty składki
Jak pisaliśmy w InnPoland, eksperci ostrzegają również, że jeżeli zapisy Polskiego Ładu się nie zmienią, część samozatrudnionych przedsiębiorców może utracić ubezpieczenie zdrowotne. Wszystkiemu winne są nierealne terminy wyliczania i zapłaty składek zdrowotnych.
Polski Ład zobowiązuje przedsiębiorców, którzy nie zatrudniają pracowników, do opłacania składki zdrowotnej do 10. dnia każdego miesiąca – jednak eksperci twierdzą, że termin ten jest kompletnie nierealny. Nowy sposób wyliczania składek zakłada bowiem, że ustalane będą w oparciu o dochód z poprzedniego miesiąca. Tymczasem faktury za ten okres można wystawiać jeszcze do... 15. dnia następnego miesiąca.
W rezultacie osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą mogą stracić ubezpieczenie chorobowe: termin zapłaty składki będzie po prostu za krótki na to, aby prawidłowo wyliczyć jej wysokość.