Deficyt stale rośnie. Dziurę w finansach pomagają ukrywać instytucje państwowe

Dziura w finansach jest dużo większa

– Jeśli gospodarka rozwijałaby się w takim tempie jak teraz, a wydatki budżetowe były takie, jak sobie zaplanowaliśmy, to deficyt mógłby wynieść ok. 13 mld zł. Finanse publiczne są zdrowe, wpływy ze wszystkich podatków rosną – mówił minister Tadeusz Kościński w wywiadzie dla "Super Expressu".

Z wyliczeń Business Insider połączonych z danymi Eurostatu wynika jednak, że realna nadwyżka budżetowa wynosi ok. 15 mld zł – czyli o wiele mniej, niż podaje oficjalnie rząd (28 mld zł). Z kolei ubiegłoroczny deficyt był dwukrotnie wyższy, niż wynika z oficjalnych danych.

Wpływy z podatków co prawda szybko ostatnio rosły, ale jeszcze szybciej rosły wydatki państwa. Finanse państwa to nie 35 mld zł nadwyżki po lipcu, ani nawet 13 mld zł deficytu budżetu na koniec roku. To duża dziura, w której tworzeniu biorą udział państwowe instytucje finansowe.

Kiedyś był to Krajowy Fundusz Drogowy w Banku Gospodarstwa Krajowego, teraz bezpośrednio BGK i Polski Fundusz Rozwoju uczestniczą w wyciąganiu wydatków państwa poza ramy budżetowe. Procedura umożliwia ominięcie konstytucyjnego limitu długu w wysokości 60 proc. PKB.

Rekordowy dług publiczny

Jeśli chodzi o długi, zdaje się, że Polska dopiero nabiera rozpędu. Według PiS Polski Ład ma być przełomem dla rodzimej gospodarki i pomóc nam odbić się od kryzysu spowodowanego pandemią Covid-19.

Eksperci wskazują jednak, że flagowy program partii rządzącej zadłuży nas jak nigdy wcześniej – pod koniec 2022 roku dług publiczny osiągnie rekord 1,51 bln zł. Ostatni raz rząd pożyczał tak dużo przy wprowadzaniu programu 500 Plus.