Dzwonił PRL, chce swoje kolejki z powrotem. Po tym jak sieć Media Ekspert ogłosiła RTX Day – promocję, w ramach której taniej można było kupić karty graficzne z rodziny Nvidia GeForce RTX – Polakom zaświeciły się oczy. Sklep otwierał się dopiero o 10:00, a klienci ustawili się w ogonek już poprzedniego dnia. Niektórzy ze śpiworami i namiotami pod pachą.
W nocy z piątku na sobotę temperatura wyniosła od 6 do nawet 0 stopni Celsjusza. Nie było to jednak większą przeszkodą dla klientów Media Ekspert, którzy ustawili się w długiej kolejce na promocję RTX Day.
W ramach akcji można było kupić przecenione karty graficzne Nvidia GeForce RTX z serii 30.
Obniżki Media Ekspert przyciągnęły tłumy. Sieć wskazała, że do jednej placówki w Warszawie do sprzedaży trafi w sumie 400 kart w niższych cenach. Jak wskazuje Komputerświat.pl, ceny były często nawet o 40 proc. niższe niż ich obecna wartość rynkowa. Promocja zaplanowana była na godz. 10:00 w sobotę.
Z relacji fotograficznej KŚ wynika jednak, że pierwsze osoby stały już pod sklepem od ok. 17:00 w piątek. W nocy tłum miał już liczyć nawet 600-700 osób.
Porównania do PRL pojawiają się w głowie wręcz automatycznie i co gorsza – są nawet trafione. W Polsce Ludowej były to co prawda braki żywności, ale obecnie rynek kart graficznych cierpi na bardzo podobne niedobory.
Kart najczęściej nie ma w sklepach i magazynach, co sprawia że klienci zapłacili za produkty i czekają na wysyłkę od miesięcy. Z drugiej strony nieliczne dostępne jednostki osiągają zawrotne sumy – nawet do 10 tys. zł.
Chip shortage – problem z czipami wciąż trwa
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, od lutego eksperci i media zwracają uwagę na ciągnący się problem chip shortage. Chodzi o brak mikroprocesorów, potrzebnych do produkcji zatrważającej liczby urządzeń elektronicznych.
– W ciągu paru ostatnich lat i tak notujemy duży wzrost zapotrzebowania na czipy, nawet dla urządzeń, które były wcześniej pozbawione mikroprocesorów. Można tu wskazać dynamiczny rozwój urządzeń z grona Internetu Rzeczy. Wszelkiego rodzaju smart pralki, inteligentne roboty kuchenne, termostaty łączące się ze smartfonem, wagi z wifi i masa innych przedmiotów wręcz zalały rynek – mówi nam w wywiadzie dr Marcin Wardaszko, kierownika Centrum Gier Symulacyjnych i Grywalizacji Akademii Leona Koźmińskiego
– Nie wspomnę już nawet o boomie na kryptowaluty. Cały czas powstają nowe urządzenia do tzw. wykopywania wirtualnych tokenów. Swego czasu producent Nvidia miał spore problemy, bo przeznaczone dla graczy karty graficzne masowo wykupywali "górnicy" cyfrowych walut – dodaje nasz rozmówca.
Problem jest jednak ogromny i dotyczy nie tylko komputerów PC, konsol PlayStation 5 czy Xbox Series X. Jego całościowy obraz ekspert nakreśla nam w tym miejscu.