Najbogatszą gminą w Polsce okazały się Chojnice (woj. pomorskie). Tym samym pokonały one dotychczasowych zwycięzców zestawienia wpływów z PIT na mieszkańca, podwarszawskie gminy Konstancin-Jeziorna, Michałowice i Izabelin. Sukces Chojnic wydaje się jednak tylko jednorazowy.
Portal Business Insider sprawdził wpływy z PIT we wszystkich gminach i powiatach w Polsce. Okazało się, że do gminy Chojnice – jej wiejskiej części – w 2020 roku wpłynęło 97,2 mln zł tytułem podatku dochodowego od osób fizycznych. Co ciekawe w roku 2019 wpływy były o wiele mniejsze – 15,1 mln zł.
"Mieszkańców w wieku produkcyjnym i poprodukcyjnym (potencjalnych podatników PIT), czyli dorosłych jest w wiejskich Chojnicach przy tym 15 084, więc przeliczając na osobę, przypada miesięcznie wpłata 1 408 zł tytułem PIT. To o aż 1 187 zł więcej niż rok wcześniej. Taki podatek odpowiada wynagrodzeniu rzędu 12,3 tys. zł brutto miesięcznie (8,8 tys. zł netto) przy umowie o pracę" – czytamy.
Wpływy z PIT na mieszkańca w gminach, które znalazły się na drugim i trzecim miejscu rankingu, czyli w Podkowie Leśnej i Michałowicach, wyniosły kolejno 1 014 zł i 939 zł.
O to, w jaki sposób wiejska gmina Chojnice zapracowała na taki awans, zapytano jej wójta. Według niego odpowiedzi trzeba szukać w Pomorskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej.
– Na terenie Gminy Chojnice w Pomorskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej w miejscowości Topole doszło do transakcji handlowej, dotyczącej sprzedaży dużej firmy. Wartość transakcji była ogromna. Z tego tytułu, że sprzedającym była osoba fizyczna, gmina Chojnice otrzymała zastrzyk finansowy w postaci udziału w podatku dochodowym od osób fizycznych (38,18 proc.) - na kwotę 86 mln zł. Stąd odpis dla Gminy Chojnice wyniósł w 2020 r. łącznie 102 mln zł – mówił Zbigniew Szczepański w rozmowie z Business Insider.
Poza niespodziewaną zmianą lidera – i, jak widać, tylko chwilową – wśród pierwszych 10 gmin w rankingu nie widać większych różnic w porównaniu do poprzedniego zestawienia najbogatszych gmin i powiatów.
Wpływy z PIT wzrosły o 16 zł miesięcznie w podwrocławskich Kobierzycach. Z kolei największy spadek – o 85 zł miesięcznie – zaliczyła gmina Konstancin-Jeziorna. Natomiast jeśli spojrzeć na największe polskie miasta, najbogatszym jest Warszawa. Jej mieszkańcy wypracowali w sumie 1,3 mld zł, czyli do fiskusa wpłynęło 725 zł podatku na osobę.
Najmniejsze wpływy z PIT, niewiele ponad 60 zł miesięcznie, odnotowano w woj. podlaskim w gminach Przytuły i Nowy Dwór przy granicy z Białorusią.