
Dziwny zapach wody w rzece zarejestrowali mieszkańcy hawajskiej wyspy Oahu. Wielu z nich kojarzył się on... z piwem. Jakież było ich zdziwienie, gdy po badaniach okazało się że woda ma 1,2 procent alkoholu.
REKLAMA
Rzeka piwa
O sprawie pisze "The Independent". Strumień, który wpada do potoku w Waipio na wyspie Oahu na Hawajach zalatywał alkoholem tak bardzo, że "można pomyśleć, że to pub piwny, który nie otworzył swoich drzwi od trzech lub czterech dni" – przekonywał jeden z badających sprawę urzędników.Woda ze strumienia została przetestowana w niezależnym laboratorium. Jak się okazało, zawiera 1,2 proc. alkoholu i około 0,4 proc. cukru. Skąd alkohol mógł się wziąć w rzece?
Jak się okazuje, obszar wokół Diamond Head (gdzie znajduje się "alkoholowa" rzeka) jest obsiany siedzibami wielu firm zajmujących się produkcją trunków. Jedną z nich jest Paradise Beverages, tworząca znane piwa dla marek Kohola Brewery i Aloha Beer Company.
Najprawdopodobniej doszło do wycieku nieczystości z jednej z rur odpływowych. Paradise Beverages tłumaczył, że nie ma pewności co spowodowało wyciek.
– Może on jednak pochodzić od nas, dlatego współpracujemy z odpowiednimi władzami. Poprosiliśmy o konsultacje Departament Transportu i Departament Zdrowia – powiedział Anthony Rowe, dyrektor operacyjny firmy.
Na ten moment zanieczyszczona woda przestała już spływać do strumienia.
Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl
