2,3 miliarda strat górnictwa w 9 miesięcy. Pieniądze na premie, 13 i 14 pensję jednak się znajdą
2,3 miliarda strat górnictwa w 9 miesięcy. Pieniądze na premie, 13 i 14 pensję jednak się znajdą Lukasz Kalinowski / East News
Reklama.
Z informacji opublikowanych przez Ministerstwo Aktywów Państwowych wynika, że kontrolowane przez Skarb Państwa spółki węglowe wygenerowały 2,3 miliarda złotych strat – to rachunek za pierwsze trzy kwartały tego roku. Do każdej tony sprzedanego węgla dopłacały średnio 44,61 zł. W to wliczone są wszystkie rodzaje węgla, zarówno te najtańsze, kosztujące jeszcze kilkaset złotych za tonę, jak i najlepsze, których cena zbliża się do 2000 zł za tonę.
Wbrew pozorom wyniki branży górniczej są niemal optymistyczne. Dlaczego? Bo strata jest na razie mniejsza, niż w zeszłym roku. Rok temu w tym samym czasie kopalnie traciły na tonie węgla prawie 60 złotych a finalnie zanotowały stratę w wysokości ok. 3,4 mld zł.
Czytaj także:
Resort Sasina ocenia, że lepsze wyniki (czyli mniejsza strata) wynika ze zwiększonego w porównaniu do pandemicznego 2020 roku zapotrzebowania na węgiel. Spalamy go więcej, jest więc droższy a strata mniejsza. Częściowo potwierdzają to dane – w porównaniu do analogicznego okresu w roku 2020 kopalnie wydobyły ok. 2 proc. węgla więcej. Sprzedaż wzrosła o 15 proc. - wliczając w to rynek krajowy i eksport.
Swoich strat nie podaje największy producent węgla w Polsce, czyli Państwowa Grupa Górnicza. Wiadomo za to, że Jastrzębska Spółka Węglowa zanotowała ok. 63 mln zł straty, zaś Bogdanka wypracowała prawie 165 mln zł zysku.
Czytaj także:
Prezes PGG zapewnił niedawno swoich pracowników, że wypłata premii barbórkowych oraz 14. pensji nie jest zagrożona. Przyznał też, że PGG ma płynność finansową do końca roku – czyli w grudniu nie zbankrutuje.
Na koniec września w państwowych spółkach węglowych pracowało prawie 78 tysięcy osób.