Ta historia to gotowy scenariusz filmu sensacyjnego. Jest tu przekręt na 300 milionów, kobieta, która wraz z synem przez kilka lat wodziła za nos wszystkie europejskie służby a także komediowa nieudolność wymiaru sprawiedliwości, który zniweczył lata pracy śledczych. Ale to może być już finał - Joanna S. została ponownie zatrzymana i tym razem nikt jej do procesu raczej nie wypuści.
Ta Polka ze szwedzkim paszportem oszukała setki osób. Pieniądze dawali jej Marian Banaś i Grażyna Wolszczak. Stworzyła piramidę finansową, która przyniosła jej miliony. A za nie kupiła sobie kilka lat nietykalności - przez 5 lat nikt nie mógł jej znaleźć.
W październiku 2021 roku na terenie Hiszpanii zatrzymani zostali twórczyni Galleri New Form Joanna S. i jej syn Mikael, podejrzani o kierowanie piramidą finansową, w ramach której oferowali inwestycje w dzieła sztuki. Hiszpański sąd nie zastosował jednak aresztu i Joanna S. ponownie rozpłynęła się w powietrzu. Tym razem szczęścia wystarczyło jej na kilka miesięcy - została ponownie zatrzymana. Służby nie informują gdzie ją wytropiono.
Jesienią zeszłego roku śledczy nie kryli rozczarowania decyzją hiszpańskiego sądu, który nie zastosował wobec Joanny S. aresztu, zastępując tę sankcję koniecznością pozostawania w dyspozycji w stosunku do organów ścigania. Joanna S. skorzystała z tej okazji i ponownie zniknęła. Teraz prawdopodobnie zostanie w areszcie aż do sprawy.
Kim jest Joanna S.?
A ta będzie barwna i ciekawa. Joanna S. kierowała bowiem piramidą finansową i zdaniem prokuratury wyłudziła ok. 300 mln zł. Inwestorzy kuszeni wizją szybkiego i łatwego zysku dawali jej od kilkudziesięciu tysięcy do miliona złotych. Obiecywała, że zainwestuje w dzieła sztuki. Co ciekawe - inwestorzy często nie widzieli nawet rzekomych dzieł sztuki, bo – jak przekonywała S. – ich transport i ochrona były zbyt skomplikowane i drogie.
Łączne straty inwestorów sięgają co najmniej 300 mln zł, prokuratura odzyskała 22 miliony. Zatrzymano jej wspólników – m.in. Konrada W. z Gdyni, właściciela agencji reklamowej. Zdaniem szwedzkiej prokuratury zarobił na współpracy 76 mln zł. Przepuszczał transakcje przez cypryjską spółkę – stąd wzmianki o Joannie S. w "Pandora Papers" – bo całe śledztwo skupia się na praniu pieniędzy i ukrywaniu majątku za pomocą spółek z Cypru.
W związku z fikcyjnym obrotem dziełami sztuki i piramidą finansową, stworzoną wokół podmiotu o nazwie Galleri New Form z siedzibą w Trelleborgu w Szwecji, zarzuty usłyszało do tej pory sześć osób.
Dotychczas w toku śledztwa zabezpieczono mienie o łącznej wartości ponad 22,7 mln zł; to 21 nieruchomości o łącznej wartości ponad 13 mln zł, ruchomości warte ponad 2,7 mln zł, a także sztabki złota i precjoza oraz gotówka w kwocie 4,6 mln zł. Według śledczych, w sumie od listopada 2016 r. do października 2017 r. zatrzymani skłonili do zawarcia niekorzystnych umów około 2 tys. osób.
Wśród nich miał być nawet, jak podał Polsat News w swoim reportażu, Marian Banaś, obecny szef Najwyższej Izby Kontroli. Pieniądze mogła stracić także aktorka Grażyna Wolszczak.