Amerykanie przygotowują się do największego wydarzenia sportowego roku – meczu Super Bowl. Producent piwa Miller Lite postanowił osadzić swoją reklamę w metaverse. Firma zaprasza fanów do przeżycia "autentycznego i społecznego wydarzenia barowego" na platformie Decentraland i nie wyświetli spotu w TV.
Amerykanie szaleją na punkcie Super Bowl. Finał futbolowej ligi NFL to nie tylko mecz o wszystko dla fanów sportu ale też wielkie wydarzenie dla firm, które wręcz prześcigają się w wymyślaniu kreatywnych reklam.
Miller Lite postanowił zaprosić fanów do metaverse. Marka obiecuje "autentyczne i społeczne wydarzenie barowe" w Decentralandzie – wirtualnej platformie 3D znanej m.in. z osadzonych tam NFT.
Informacja prasowa o wydarzeniu jest dość ogólna. Wskazuje jedynie, że goście będą mogli uczestniczyć w paru aktywnościach, a w czasie spotkania rozlosowane zostaną nagrody – pisze serwis Adweek.com.
W krótkim tweecie konto Miller Lite zaprosiło już wszystkich chętnych na 13 lutego 2022 r., czyli niedzielę finału (sam mecz zaczyna się 14.02 o 0:30 czasu polskiego).
Pod postem z marszu pojawiło się nieco komentarzy, sporo z nich wyśmiewa bądź negatywnie odnosi się do pomysłu. "Jesli Miller Lite źle smakuje w Metaverse, to źle smakuje też w prawdziwym życiu. Boomerzy, którzy piją to piwo, nie wiedzą co to Metaverse" – ironizują internauci.
Jak wskazują media, odpowiedzialna za markę firma Molson Coors ma dobry powód by postawić na tak niecodzienną strategię. Konkurencja – znana m.in. z piw Budweiser czy Corona firma AB-InBev – od lat ma wykupioną ekskluzywną licencję na reklamowanie napojów alkoholowych podczas Super Bowl. Miller Lite prawnie nie może więc wykupić spotów telewizyjnych podczas meczu.
W poprzednich latach firma także kreatywnie podchodziła do reklam w okolicy Super Bowl. W 2021 roku firma we współpracy z badaczami snu przygotowała nagranie, które miało wywołać u słuchaczy sny o ich marce piwa.