Jeśli gdzieś na stacji masz benzynę w cenie ok. 5,20 zł, zatankuj do pełna. Orlen właśnie podwyższył ceny paliw w hurcie, efekt szybko zobaczymy na stacjach. Paliwo kupowane dziś nie może kosztować mniej niż 5,26 zł - inaczej stacja dokładałaby do interesu. Ceny paliw w hurcie są dziś najwyższe od nowego roku.
Hurtowe ceny paliw osiągnęły właśnie tegoroczne maksimum. Benzyna 95 kosztuje w Orlenie (to największy krajowy dystrybutor, zaopatrujący w paliwo większość stacji benzynowych w kraju) 4867 zł za metr sześcienny (czyli tysiąc litrów). Jeśli doliczymy do tego VAT - obniżony z 23 do 8 procent - wyjdzie nam 5,256 zł za litr. To jest minimum, za jakie stacje benzynowe będą za kilka dni sprzedawać paliwo, żeby nie dokładać do interesu. W praktyce będą musiały dołożyć przynajmniej kilkanaście groszy do ceny wyjściowej - a i tak ciągle mówimy o absolutnym minimum i balansowaniu na granicy opłacalności.
Kilka dni temu - 1 lutego - weszła w życie obniżka VAT na paliwa. Podatek spadł z 23 na 8 procent. Wszystko odbyło się z wielką pompą - bladym świtem konferencję prasową na stacji Orlen zwołali premier Morawiecki i prezes państwowego giganta, Daniel Obajtek.
Jak poinformował wtedy PKN Orlen, w związku z obniżeniem od 1 lutego stawki VAT na paliwa z 23 proc. do 8 proc., ceny benzyny i oleju napędowego na stacjach własnych Orlen obniżyły się średnio o ponad 70 groszy za litr.
Warto jednak skupić się na hurtowych cenach paliw, które z niewielkim wyprzedzeniem pokazują, ile będziemy płacić na stacjach. Za nami dopiero kilka tygodni nowego roku, ale koszty zakupu paliw dla stacji mocno się przez ten czas różniły. Paliwo w hurcie było najtańsze dokładnie 1 stycznia - kosztowało 4473 zł za m3, co z 23 proc. VAT-em oznaczało minimalny koszt na stacji wynoszący 5,50 zł. Gdybyśmy dziś mieli taką hurtową cenę, płacilibyśmy minimum 4,83 zł za litr benzyny.
Ale dziś - 8 lutego - ceny paliw w hurcie w Orlenie osiągnęły tegoroczne maksimum, dlatego nawet po obniżce VAT-u, benzyna w detalu nie może być niższa niż 5,26 zł za litr.
Uwaga - podczas tych wyliczeń nie wzięliśmy pod uwagę ewentualnych rabatów, jakie wynegocjować mogą duzi odbiorcy paliw. Duże stacje oferują też więcej usług dodatkowych, które pozwalają im na zachowanie rentowności nawet w przypadku sprzedawania paliwa z minimalną marżą.
- Wówczas ceny paliw mogą jeszcze się obniżyć, ale bardziej prawdopodobny jest ten pierwszy scenariusz i ponowny wzrost cen paliw. Nie powinien on być jednak większy niż 20 groszy na litrze - mówił Bujak.
Jego zdaniem niepewność na rynkach jest duża, głównie ze względu na napięcia geopolityczne oraz dobrą kondycję światowej gospodarki, która powoduje wzrost popytu na ropę naftową i tym samym wzrost jej notowań.