"Nie jesteśmy liniami lotniczymi, ale latamy samolotami" – czytamy w tweecie Ryanaira. W ten sposób irlandzki przewoźnik zakpił sobie z wypowiedzi Novaka Djokovicia.
Jestem redaktorem prowadzącym INNPoland.pl. Pracowałem m.in. dla Vice, newonce, naTemat i Next.gazeta.pl. W INN piszę swoje "rakoszyzmy". Prywatnie tworzę własne "Walden" w nadwarciańskim zaciszu. Poza tym co jakiś czas studiuję coś nowego.
W rozmowie z BBC Novak Djoković przyznał, że nie jest antyszczepionkowcem, ale jest w stanie poświęcić wszystkie tytuły, jeśli ktoś kazałby mu przyjąć szczepionkę przeciw COVID-19.
Ryanair nabija się z słów Djokovicia
Irlandzkie linie lotnicze Ryanair zakpiły z Serba. W tweecie irlandzkiego przewoźnika czytamy, że nie jest "liniami lotniczymi, ale lata samolotami". Tweet stał się hitem internetu. Polubiono go ponad 27 tys. razy. Był cytowany przez rozmaite polskie i zagraniczne portale.
Jak pisał portal naTemat.pl, Djoković w wywiadzie z BBC potwierdził w nim, że nie jest zaszczepiony oraz nie ma zamiaru szczepić się przeciwko COVID-19. Serb stwierdził również, że nie jest przeciwnikiem stosowania szczepionek w walce z koronawirusem.
– Nie jestem antyszczepionkowcem. Jako dziecko byłem szczepiony, ale teraz wolność wyboru stawiam wyżej [...] Tak, to jest cena, którą jestem w stanie zapłacić – powiedział niekwestionowany lider rankingu ATP.
Djoković tym samym w pełni zdaje sobie sprawę z konsekwencji, jakie może mieć brak zaszczepienia w perspektywie turniejów wielkoszlemowych. Serb najprawdopodobniej pojawi się na korcie w Wielkim Szlemie dopiero na kortach Wimbledonu.
"Nole" w wywiadzie docenił też pracę, jaką wykonują służby medyczne, w walce z koronawirusem.
– Wiem, że bardzo się starają, żeby wirus zniknął, doceniam to i miejmy nadzieję, że wkrótce będziemy od niego wolni – przyznał Serb.
Djoković na korcie pojawi się najprawdopodobniej pod koniec lutego na turnieju w Dubaju. Organizatorzy nie wprowadzili tam obostrzeń, które uniemożliwiałby udział w rywalizacji tenisistom niezaszczepionym.