
Rosja atakiem na Ukrainę straciła resztki zaufania inwestorów. Przenoszą swoje pieniądze w bezpieczniejsze miejsca - donosi Bloomberg. Bank centralny rzucił na rynek bilion rubli (prawie 12 mld dolarów), żeby uspokoić sytuację. Analitycy zakładają, że na Rosję zostaną nałożone maksymalne możliwe sankcje.
REKLAMA
Obserwuj INNPoland.pl w Wiadomościach Google
Rubel spadł do rekordowo niskiego poziomu, koszt ubezpieczenia rosyjskiego długu przed niewypłacalnością wzrósł do najwyższego poziomu od 2009 roku, a akcje zakończyły główną sesję spadkiem o 33 proc. – to największy w historii spadek. To krótkie podsumowanie Bloomberga dotyczące wczorajszej sytuacji gospodarczej Rosji. Bank Rosji zapowiedział, że po raz pierwszy od lat zainterweniuje na rynku walutowym i podejmie działania w celu opanowania wahań.
Prezydent USA Joe Biden ogłosił w czwartek po południu dodatkowe sankcje na rosyjskie banki i powiedział, że USA wypuszczą więcej strategicznej ropy naftowej, jeśli będzie to uzasadnione. Operacja wojskowa Władimira Putina mająca na celu rzekomą "demilitaryzację" sąsiada Rosji wstrząsnęła światowymi rynkami i zachęciła inwestorów do ucieczki w bezpieczne miejsce.
Czytaj także:Bloomberg zauważa, że spadek rosyjskich akcji był trzecim najgorszym wynikiem w historii. Najbardziej płynne krajowe obligacje denominowane w dolarach straciły w czwartek około jednej trzeciej swojej wartości. Dziesięć rosyjskich obligacji uwzględnionych w referencyjnym indeksie Bloomberga dotyczącym długu państwowego rynków wschodzących straciło łącznie ponad 9 miliardów dolarów.
Rosyjski bank centralny nie wspomniał o podniesieniu stóp procentowych, ale powiedział, że zapewni bankom dodatkową płynność, oferując 1 bln rubli (11,8 mld dolarów).
Na koniec dnia akcje Sbierbanku PJSC, największego rosyjskiego pożyczkodawcy, spadły o 42 proc., podczas gdy gazowy gigant Gazprom był o 35 proc. słabszy.
Zdaniem Piotra Matysa, stratega walutowego w InTouch Capital Markets Ltd. w Londynie (cytowanego przez Bloomberga), wzrost kosztów finansowania zewnętrznego może być na razie nie do pomyślenia, choć decyzja o podwyżce stóp w przyszłości zależy od tego, jak wypadnie rubel.
Czytaj także:Powiedział, że jeżeli rubel "stosunkowo szybko osiągnie i przekroczy" 100 w stosunku do dolara, może pojawić się możliwość podwyżki stóp procentowych.
- Kluczowe będzie tempo i skala deprecjacji rubla – powiedział. - Waluta jest pierwszą linią obrony, a bank centralny zgromadził znaczne rezerwy, aby umożliwić sobie interweniowanie w celu spowolnienia tempa deprecjacji rubla. Drugą linią obrony byłaby nadzwyczajna podwyżka stóp, jaka miała miejsce w apogeum poprzedniego kryzysu rubla w 2014 roku - dodał.
