Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google
Statek transportowy niespodziewanie zatonął ok. 220 mil morskich od wybrzeża Azorów. Jednostka była holowana, lecz zmagała się z mocnymi falami i przechylała się nawet o 45 stopni – wskazała agencja Bloomberg.
Felicity Ace przewoził blisko 4 tysiące samochodów Grupy Volkswagen, w tym luksusowe samochody marek Porsche, Audi, Bentley czy Lamborghini. Załoga została ewakuowana po pożarze na pokładzie.
"Nie widzimy jeszcze żadnych znaków zanieczyszczenia paliwem, ekipa nad tym czuwa" – wskazał Pat Adamson, rzecznik firmy MOL Ship Management.
Portugalska marynarka wojenna wskazała zaś, że statek zatonął w miejscu, gdzie woda ma ok. 3 tysiące metrów głębokości. Niewielkie pozostałości oleju jakie pojawiają się na powierzchni są zmywane za pomocą armatek wodnych.
Portugalczycy przygotowują misję z udziałem nurków, lecz wpierw statek musi wrócić do portu w celu uzupełnienia zapasów.
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, statek towarowy Felicity Ace był załadowany prawie 4 tysiącami pojazdów Grupy VW. Statek pod panamską banderą wyszedł w rejs z niemieckiego portu 10 lutego, do amerykańskiego wybrzeża miał dotrzeć ok. 23 lutego.
Na pokładzie Felicity Ace znajdywało się 1100 Porsche, 189 Bentleyów i setki aut marki Audi. Wśród maszyn mogło się też znaleźć kilkanaście Lamborghini – ale nie ma pewności co do ich liczby. Reszta to Volkswageny – łącznie na pokładzie jest 3965 samochodów.
Według analizy Russell Group (firmy zajmującej się m.in ubezpieczeniem frachtu), całkowita wartość towarów na Felicity Ace to ok. 438 milionów dolarów, z czego około 401 milionów dolarów przypada na samochody oraz pojazdy ciężarowe.
Pożar jednostki rozpoczął się ponad tysiąc mil od wybrzeży Portugalii, pośrodku Oceanu Atlantyckiego. Załodze nic się nie stało – 22 osoby zostały ewakuowane przez portugalską marynarkę.