Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google.
Jak podaje "Business Insider", Rosja jest największym, a Ukraina piątym pod względem wolumenu eksporterem pszenicy na świecie. Te kraje odpowiadają łącznie za ok. 25 proc. globalnego eksportu tego zboża.
Po tygodniu wywołanych przez Moskwę walk cena pszenicy jest wyższa o 20 proc. niż przed rozpoczęciem inwazji. Jeśli spojrzelibyśmy natomiast na cenę dokładnie sprzed roku, to okazałoby się, że w 12 miesięcy wzrosła o 62 proc. 3 marca popularne zboże kosztuje 1 134 dolary za tonę.
Ukraina odpowiada także za ok. 15 proc. eksportu kukurydzy, ponad 10 proc. eksportu jęczmienia i niemal 15 proc. eksportu rzepaku.
Jak mówiła w rozmowie z INNPoland Magdalena Maj, kierowniczka zespołu energii i klimatu Polskiego Instytutu Ekonomicznego obecna sytuacja już może zacząć się odbijać na cenach pieczywa.
– Do Polski Ukraina eksportuje także bardzo dużo słonecznika oraz jego przetworów, czyli oleju spożywczego. Od Ukraińców sprowadzamy także olej rzepakowy czy kukurydzę – mówiła Maj.
Wzrost cen oczywiście znajdzie odbicie na polskich stołach.
– Wyższe ceny zbóż i roślin oleistych będą oddziaływać w kierunku wzrostu cen pasz, a w konsekwencji produktów pochodzenia zwierzęcego takich jak mięso, produkty mleczne czy jaja. Po drugie, wojna w Ukrainie poprzez wzrost cen gazu może doprowadzić do dalszego wzrostu cen nawozów. Wyższe ceny nawozów również będą sprzyjać wzrostowi cen zbóż i roślin oleistych, co doprowadziłoby do wzmocnienia opisanego wyżej mechanizmu- wskazują analitycy Credit Agricole w swojej analizie MAKROmapa z 28 lutego.
W ocenie analityków należy się spodziewać tego, że "dynamika cen żywności i napojów bezalkoholowych może średniorocznie w 2022 r. wynieść kilkanaście procent wobec prognozowanych obecnie (przez CA – red.) 6,7 proc. rdr."