Zmniejszenie zainteresowania Polaków kredytami ma dwie matki. Pierwsza to jastrzębia polityka Rady Polityki Pieniężnej. Druga – wojna w Ukrainie. W lutym 2022 r. o kredyt mieszkaniowy wnioskowało łącznie 30,42 tys. potencjalnych kredytobiorców, w porównaniu do 47,72 tys. rok wcześniej - jest to spadek o 36,3 proc.
Polacy biorą mniej, a jednocześnie więcej. Oznacza to, że średnia wartość wnioskowanego kredytu jest większa niż rok wcześniej, jednak liczba zapytań spadła. Jak poinformowało Biuro Informacji Kredytowej, wartość wnioskowanego kredytu mieszkaniowego w lutym br. wyniosła 360,7 tys. zł i była wyższa o 11,1 proc. w relacji do wartości z lutego 2021 r. i wyższa o 1,5 proc. niż w styczniu 2022 r.
Nie zmienia do faktu, że lutowy odczyt Indeksu jest na niższym poziomie nawet w porównaniu do najniższych odczytów z okresu pandemii z kwietnia (-28,1 proc.) i maja 2020 r. (-24,4 proc.).
Czytaj także:
Spada liczba zapytań o kredyty
– Na lutową wartość indeksu popytu na kredyty mieszkaniowe negatywnie wpłynął bardzo duży spadek liczby wnioskodawców w porównaniu z lutym zeszłego roku. W lutym 2021 r. liczba wnioskujących osób była wysoka. Natomiast liczba osób wnioskujących o kredyt mieszkaniowy w lutym 2022 r. jest czwartym najniższym wynikiem od początku pandemii COVID-19. Duży spadek może więc być częściowo efektem wysokiej bazy z lutego 2021 r. Innym istotnym czynnikiem spadku liczby wnioskujących o kredyt mieszkaniowy jest wzrost stóp procentowych oraz zapowiedź kolejnych podwyżek – ocenił prof. Waldemar Rogowski, główny analityk Biura Informacji Kredytowej.
Kolejnym czynnikiem, który negatywnie wpłynął na popyt na kredyty mieszkaniowe, jest wojna w Ukrainie. Co prawda dane dotyczą zaledwie kilku dni wojny, ale w pewnym stopniu znajdują odzwierciedlenie w liczbie wnioskujących. Pełen efekt działań wojennych zaobserwujemy dopiero w odczycie marcowym i w kolejnych miesiącach.
– Na wartość popytu na kredyty mieszkaniowe w obecnej sytuacji wpłynie kilka czynników. Po pierwsze efekt psychologiczny związany ze spadkiem poczucia bezpieczeństwa życiowego w obliczu wojny u najbliższego sąsiada. W dłuższej perspektywie może to zwiększyć ryzyko inwestycji w nieruchomości. Z drugiej strony, wzrost popytu na wynajem wpłynie na wzrost cen najmu, co może ograniczyć negatywny wpływ podwyżek stóp procentowych – podkreślił ekspert.
Podwyżki stóp procentowych i WIBOR
Jak pisaliśmy w INNPoland, stawka WIBOR 6M, stosowana przez banki udzielające większość nowych kredytów, wzrosła z 0,27 proc. we wrześniu do 3,44 proc. obecnie.
W rezultacie rata przeciętnego kredytu, czyli na 330 000 zł na 25 lat wzrosła z 1 544 zł do 2 136 zł, czyli aż o 38 proc. To jednak nie koniec. Notowania kontraktów terminowych pokazują, że za pół roku WIBOR 6M może wynosić aż 4,8 proc. W takiej sytuacji oprocentowanie kredytów z 10 proc. wkładu własnego przekroczyłoby 7 proc. Rata wspomnianego wcześniej kredytu wyniosłaby natomiast 2 419 zł, czyli o 56 proc. więcej niż we wrześniu.
Jestem redaktorem prowadzącym INNPoland.pl. Pracowałem m.in. dla Vice, newonce, naTemat i Next.gazeta.pl. W INN piszę swoje "rakoszyzmy". Prywatnie tworzę własne "Walden" w nadwarciańskim zaciszu. Poza tym co jakiś czas studiuję coś nowego.