INNPoland_avatar

Airbnb dla uchodźców, dostawy na Ukrainę i blokady działalności. Polskie IT na wojnie z Putinem

Kamil Rakosza-Napieraj

14 marca 2022, 12:29 · 7 minut czytania
Tech To The Rescue ogarnia aplikację, dzięki której uchodźcy znajdą bezpieczne miejsce noclegowe. Software Development Association Poland koordynuje łańcuchy dostaw tak, by dary trafiły do potrzebujących na Ukrainie. Ten Square Games blokuje działalność w Rosji. Polskie IT zareagowało na konflikt za wschodnią granicą.


Airbnb dla uchodźców, dostawy na Ukrainę i blokady działalności. Polskie IT na wojnie z Putinem

Kamil Rakosza-Napieraj
14 marca 2022, 12:29 • 1 minuta czytania
Tech To The Rescue ogarnia aplikację, dzięki której uchodźcy znajdą bezpieczne miejsce noclegowe. Software Development Association Poland koordynuje łańcuchy dostaw tak, by dary trafiły do potrzebujących na Ukrainie. Ten Square Games blokuje działalność w Rosji. Polskie IT zareagowało na konflikt za wschodnią granicą.
Zdjęcie ilustracyjne Fot. Adam Burakowski / Reporter
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

24 lutego o poranku skończył się świat, który znamy. Bezpieczna przestrzeń, w której żyliśmy – miejsce, gdzie zagrożenie wojną wydawało się równie odległe, co plejady gwiazd na nocnym niebie – okazała się mirażem. Wybuchy rosyjskich bomb w ukraińskich miastach wyrwały nas ze snu o spokojnej Europie. Błyskawicznie musieliśmy odnaleźć się w rzeczywistości, która nie dała nam czasu na przygotowanie się.

Pomoc uchodźcom

Uchodźcy pojawili się jeszcze tego samego dnia. Na dworcu w Przemyślu i w Chełmie. W ciągnących się po horyzont kolejkach samochodów na przejściach granicznych w Dorohusku, Korczowej i w Medyce. Setki, tysiące, w końcu setki tysięcy ludzi uciekających do Polski przed nienawiścią Władimira Putina.

Przyjęliśmy ich jak braci i siostry. Sami – bez pomocy rządu – zaczęliśmy organizować dla nich pomoc. Z potrzeby serca. Ze świadomością, że być może i my kiedyś będziemy musieli uciekać albo stanąć do walki z rosyjską armią dowodzoną przez opętanego nienawiścią człowieka. Na szczęście jeszcze nie teraz. Oby nigdy. Dziś skupiamy się na tym, by w jak najlepszy sposób pomóc potrzebującym. W pomoc Ukrainie zaangażowani są także przedstawiciele branży IT w Polsce, bo pomagać można nie tylko indywidualnie, ale także biznesowo.

"Dziesiątki tysięcy ludzi natychmiast dołączyło do bezprecedensowej fali pomocy, która napływała z krajów sąsiednich i z całego świata, ratując życie niezliczonym ludziom. Pomoc musi być jednak ustrukturyzowana, a wysiłki muszą być usprawnione i zoptymalizowane. Technologia jest kluczem do koordynowanie wszelkich działań humanitarnych. Tu właśnie wkracza Tech To The Rescue” – poinformował na blogu organizacji Jacek Siadkowski, co-founder & managing director Tech To The Rescue (TTTR). To polska organizacja non-profit, która łączy organizacje pozarządowe potrzebujące wsparcia technologicznego z firmami, które chcą zapewnić im umiejętności techniczne. 

Użyć swoich "supermocy", jak nazywa umiejętności pracowników IT Siadkowski. W rozmowie z INNPoland podkreśla, że jeden dobry system może zastąpić 500 osób, które manualnie odpowiadają na wiadomości i organizują pewien chaotyczny proces.

Supertalenty z IT

Jednym z projektów, którymi w obecnej sytuacji zajmuje się Tech To The Rescue jest aplikacja UA SOS. Można ją nazwać "Airbnb dla uchodźców", ponieważ łączy osoby szukające noclegu z gospodarzami oferującymi bezpłatnie miejsca noclegowe.

– Opublikowana jest już wersja zrobotyzowana aplikacji, w której proces łączenia migrantów ze schronieniem działa w sposób automatyczny w oparciu o specjalny silnik matchingowy bazujący na optymalizacji danych i kryteriów łączenia opracowanych przez przedstawicieli NGO – wyjaśnia Jacek Siadkowski.

Dyrektor TTTR zapowiada, że projekt będzie w przyszłości rozwijany. Trwają rozmowy o tym, żeby powołać do życia specjalną fundację, która będzie zajmowała się jego utrzymaniem i operatorką. Jest ambitny plan, by w naszym regionie ten portal został numerem jeden, jeśli chodzi o zapewnianie uchodźcom schronienia. Nie tylko w Polsce, ale także w innych krajach sąsiadujących z Ukrainą. Przede wszystkim w Mołdawii, Rumunii i Słowacji. 

– Pamiętajmy jednak, że uchodźcy będą migrowali także dalej – do krajów Europy Zachodniej. Twórcy myślą zatem, by ten serwis potencjalnie mógł wesprzeć ludzi w dalszej migracji, np. do Niemiec – zapowiada nasz rozmówca.

Tech To The Rescue opracowuje także systemy koordynacyjne. Za najistotniejszy w całej układance Jacek Siadkowski uważa ten, który ma usprawnić wymianę informacji między różnymi organizacjami pozarządowymi działającymi w sektorze humanitarnym w Polsce.  Jak wyjaśnia, powstaje organizacja NGO Forum, która ma zrzeszać 100 organizacji profesjonalnie dostarczających pomoc w Polsce i w regionie. Wchodzi w nią około 50 organizacji z Polski i około 50 międzynarodowych. – Wyzwaniem jest to, co obserwujemy obecnie, tzn. jest więcej osób, które chcą pomagać spontanicznie, a dużo mniej tych działających na spokojnie. Robiących to tak, żeby nie marnować zasobów – podkreśla.

System ma być spoiwem NGO Forum. To znaczy pozwalać organizacjom na raportowanie gdzie i jak mają podejmować działania, a także gdzie i jakich zasobów najbardziej potrzeba. 

Zapanować nad chaosem

W pierwszym tygodniu po napaści Rosji na Ukrainę organizacja Software Development Association Poland (SoDA) połączyła siły z wieloma firmami IT w Polsce oraz organizacjami zrzeszającymi pracodawców z tej branży. Działają pod szyldem "Polskie IT dla Ukrainy".

W akcję, z inicjatywy Organizacji Pracodawców Usług IT (SoDA) włączyli się także: Fundacja Digital Poland, Fundacja Tech to The Rescue, ITCorner, Just Join IT, KIGEiT, Klaster CyberMadeInPoland, Klaster ICT Pomorze Zachodnie, Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji (PIIT) oraz Krajowa Izba Gospodarcza Elektroniki i Telekomunikacji (KIGEiT).

 – Rozpoczęliśmy działania od nawiązania kontaktu z taką samą organizacją, jak nasza tylko po stronie ukraińskiej. To organizacja "IT Ukraine". Zapytaliśmy o to, jakie potrzeby mają nasi przyjaciele z Ukrainy. Poproszono nas o pomoc w transporcie środków medycznych. Przede wszystkim gaz, bandaży, itp. – rzeczy potrzebnych do opatrywania ran. Jeśli chodzi natomiast o "potrzeby IT" bardzo istotne jest wsparcie w zakresie cyberbezpieczeństwa. Pomoc realizujemy równolegle w obu tych sektorach – opowiada Marta Kępa, executive director SoDA.

W swoich działaniach skupili się na stworzeniu rzetelnego źródła po stronie ukraińskiej, z którego dostają zweryfikowane potrzeby. W tym celu połączyli się także z fundacją Ukraina, która od ośmiu lat działa we Wrocławiu. Uruchomili zbiórkę pieniędzy. Środki z niej trafiają bezpośrednio na konto Fundacji. Powołaliśmy sztab, który po stronie polskiej wspiera łańcuchy dostaw

Utworzyli dwa duże magazyny, z których kierują pomoc do konkretnych punktów w Ukrainie. Następnie rzeczy są dystrybuowane do miast najbardziej dotkniętych wojną. Na miejscu mają też koordynatora, który zbiera zapotrzebowanie i przekazuje te informacje, a także dba o to, by nie dublować potrzeb.

Muszę przyznać, że po siedmiu dniach działania wypracowaliśmy system, który pozwala uniknąć nieporozumień i działa bardzo sprawie. Udaje nam się wysyłać transporty 7-10 razy tygodniowo.Marta KępaExecutive director, SoDA

– Na podstawie potrzeb, zgłaszanych przez koordynatora w Ukrainie, działamy w Polsce w trzech obszarach: medycznym, humanitarnym i taktycznym. Ostatni z nich obejmuje takie rzeczy, jak np. krótkofalówki, noktowizory, itp. Krótkofalówki często trafiają także w ręce medyków. Oni również potrzebują łączności na placu boju – mówi Marta Kępa.

Marta Kępa podkreśla, że zapotrzebowanie ciągle rośnie. Dlatego maksymalnie promują zbiórkę pieniędzy. By utrzymać dostawy na tym poziomie co teraz, potrzebują dziennych wpłat na poziomie 100 tys. złotych.

Iść we właściwym kierunku

Połączone firmy z sektora ICT zapowiadają także projekty w zakresie walki z dezinformacją i fake newsami. Na tym polu łączą siły z mediami i instytucjami, które mają doświadczenie w weryfikacji szkodliwych treści – Brand24 czy Demagog.

Będą także działać w obszarze pomocy w relokacji pracowników i projektów z Ukrainy. Jako SoDA, Stowarzyszenie ITCorner i Klaster IT Pomorze Zachodnie odnieśli się do przygotowywanej przez rząd specustawy i zaproponowaliśmy konkretne zmiany w przepisach, które powinny zostać uchwalone priorytetowo. – Część z nich została przyjęta w finalnej wersji dokumentu – mówi Kępa.

Nad kolejnym, niezwykle przydatnym rozwiązaniem pracuje także Tech To The Rescue. – Wspieramy zespół Open Street Maps. Przygotowuje on mapę Polski w języku ukraińskim. Duża część uchodźców nie zna ani języka polskiego, ani angielskiego. Przez to mają kłopoty z korzystaniem z Google Maps – podkreśla Jacek Siadkowski. Mapę można znaleźć na stronie dopomoha.pl.

Zespół Open Street Maps tłumaczy obecnie content mapy Polski na język ukraiński. Do tego codziennie uzupełnia mapę nowymi warstwami danych. Docelowo ma pokazywać wszystkie szczegóły od aptek po punkty medyczne, punkty recepcyjne przyjmujące uchodźców, szkoły, urzędy wojewódzkie, itd. Ten system ma być także podwaliną, z której będą także korzystać inne projekty. Przykładowo, gdyby miała powstać jakaś aplikacja dla uchodźców, można byłoby wsadzić do niej tę mapę. 

– Pracujemy także nad chatbotem, który ma pomagać uchodźcom w Polsce w języku ukraińskim. Będzie można dowiedzieć się z niego np. tego do jakiej szkoły w Polsce można posłać swoje dziecko. Chatbot przy pomocy interfejsu komunikacyjnego ma udzielać informacji uchodźcom w języku ukraińskim – dodaje Siadkowski.

IT na wojnie z Putinem

Oprócz akcji pomocowych polskie firmy IT włączają się także w bojkot usług zachodnich firm w putinowskiej Rosji. 8 marca decyzję o zablokowaniu działalności w Rosji i Białorusi podjęła spółka gamingowa Ten Square Games.

Jak przyznaje w rozmowie z nami Maciej Zużałek, CEO TSG, decyzja o wycofaniu gier z Rosji i Białorusi została podjęta z ciężkim sercem. Ambicją Ten Square Games jest bowiem tworzenie tytułów, które będą docierały do graczy na całym świecie i łączyły ich ponad jakimikolwiek podziałami czy granicami. Decyzja podjęta tym trudniej, że wśród 26 narodowości, jakie pracują w TSG, znajdują się osoby ze wspomnianych krajów.

Decyzje o wycofaniu działalności z rosyjskiego rynku Marta Kępa z SoDA nazywa przejawem "jedności branży". – Takie gesty są ważne, bo pokazują solidarność z Ukrainą i wyraźny sprzeciw agresji i wojnie. Niemniej, bez realnego wsparcia i pomocy w bieżących potrzebach, gesty mogą być niewystarczające – ocenia.

– Zdajemy sobie sprawę, że wielu naszych użytkowników z Rosji i Białorusi nie popiera ani polityki swojego rządu, ani tym bardziej ataku na Ukrainę. Tym niemniej, uznaliśmy, że wstrzymując usługi we wspomnianych państwach, okażemy solidarność z wszystkimi osobami dotkniętymi tą wojną. Na koniec dnia biznes tworzą ludzie - pracownicy, klienci, inwestorzy, dostawcy - więc opowiedzenie się za pokojem to opowiedzenie się za podstawowymi wartościami ludzkimi - podkreśla Maciej Zużałek, CEO Ten Square Games.