Foxconn, największy na świecie wytwórca elektroniki m.in. dla Apple czy Samsunga, zatrzymał produkcję w Shenzhen. W chińskim mieście mieście wykryto 60 nowych przypadków COVID-19. Aglomeracja weszła w lockdown – wszystkie biznesy poza kluczowymi zostały zamknięte, a władze przebadają każdego z 17 mln mieszkańców.
Producent elektroniki Foxconn zatrzymał pracę w fabrykach Longhua i Guanlan w aglomeracji Shenzhen po tym jak miasto weszło w częściowy lockdown w związku z nowymi przypadkami COVID-19. W mieście swoje siedziby mają też Huawei, Oppo czy Tencent – pisze The Verge.
Foxconn to największy wytwórca elektroniki na zlecenie, wśród klientów firmy znajdują się m.in. koncerny Apple czy Samsung. Zakłady w Shenzhen są zaś drugą co do wielkości bazą produkcyjną Foxconna w Chinach. Eksperci wskazują więc na możliwe problemy w dostawach.
W niedzielę w gigantycznym mieście Shenzhen wykryto 60 nowych przypadków koronawirusa. Władze miasta uznały to za powód do obaw. Wprowadzono ograniczenia działania niekluczowych biznesów, a wszyscy mieszkańcy 17 milionowej aglomeracji muszą przetestować się na obecność COVID-19.
W Szanghaju, największym mieście Chin, w którym działa producent chipów SMIC, zgłoszono zaś 64 nowe przypadki choroby. Miasto także weszło w miękki lockdown – zawieszono transport autobusowy poza prowincję, a wejście bądź opuszczenie miasta wymaga okazania negatywnego testu PCR.
Wojna Rosji z Ukrainą wpłynie na ceny chipów
Jak pisaliśmy w INNPoland, rynek chipów został mocno dotknięty przez pandemię COVID-19, a zerwane łańcuchy dostaw i niedziałające fabryki z wolna zaczynały wracać do normalności. Kolejnym kluczowym problemem branży technologicznej może być jednak brak gazów szlachetnych. Zaatakowana przez Rosję Ukraina jest kluczowym producentem neonu na skalę światową – pisze "Rzeczpospolita".
Zakłócenia w dostawach a nawet brak ukraińskich gazów technicznych może mocno odbić się na możliwościach produkcji sprzętu RTV/AGD, komputerów i podzespołów, urządzeń elektronicznych czy samochodów.
Ukraina produkuje takie gazy jak argon, krypton czy ksenon. Najbardziej kluczowy z nich jest jednak neon – Ukraina odpowiada za 70 procent globalnych dostaw tego surowca. 90 proc. trafia na rynek amerykański.
Eksperci Trend Force ostrzegają, że niedobór neonu i innych gazów poskutkują zmniejszeniem produkcji i dalszym wzrostem cen już gotowych podzespołów. Wojna w Ukrainie wpłynie więc na fabryki pół świata dalej, m.in. w Tajwanie.
ASML Holding, czołowy dostawca surowców dla producentów elektroniki takich jak Intel czy Samsung już szuka alternatywy dla neonu z Ukrainy. Specjaliści oceniają, że cena tego gazu szlachetnego może skoczyć nawet o 600 procent.