Wszyscy wiemy, że Polski Ład to projekt pełen problemów i sprzeczności. Analiza ekspertów prawnych wskazuje jednak jak wiele potknięć zaliczył PiS w swoim flagowym programie. Ustawom notorycznie brakuje konsultacji społecznych czy rzetelnej analizy skutków ekonomicznych, a tempo zatwierdzania prawa było zawrotne.
Reklama.
Reklama.
Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google
Flagowy program PiS był zatwierdzony w tempie Pendolino - co, zdaniem ekspertów Grant Thornton Polska, zakończyło się spektakularnym wykolejeniem.
W najnowszym raporcie "Barometr prawa" firma wskazuje, że tempo zatwierdzania prawa w Polsce wciąż przyśpiesza. Łącznie w ubiegłym roku powstało aż 21 tys. stron nowych przepisów. Oznacza to, że by być na bieżąco musielibyśmy czytać akty prawne ok. 2 godziny i 46 minut każdego dnia roboczego w 2021 r.
To właśnie pośpiech miał być przyczyną tak wielu błędów i niedociągnięć, które sprawiły że Polski Ład stał się wielką klapą.
Polski Ład – brak konsultacji publicznych i analiz ekonomicznych
"Symbolem nadmiernego pośpiechu w tworzeniu prawa oraz wynikających z tego problemów jest tzw. Polski Ład. Jak wynika z analizy Grant Thornton, na 9 ustaw wdrażających tę reformę, aż 8 zostało uchwalonych z naruszeniem prawa" – oceniają eksperci.
Chodzi tu o złamanie Regulaminu Prac Rady Ministrów. Zakłada on m.in. dokumentowanie przebiegu konsultacji publicznych na stronach Rządowego Centrum Legislacji. Tego obowiązku dochowano zaledwie przy jednej ustawie, dotyczącej zmian podatkowych.
Grant Thornton Polska wskazuje też, że nawet odbyte konsultacje społecznie w ustawie podatkowej miały raczej charakter fasadowy. Do uwag odniesiono się bowiem tylko ogólnikowo.
Średni okres konsultacji ustaw Polskiego Ładu (tam, gdzie go znamy – 4/9 ustaw) wynosił 9 dni. Dla porównania, modelowo przygotowana ustawa o zarządzie sukcesyjnym była konsultowana przez 436 dni, z dwoma konferencjami uzgodnieniowymi i ankietą wśród polskich przedsiębiorców.
Eksperci prawni zwracają też uwagę, że 8 na 9 ustaw ładu nie miało rzetelnej analizy skutków ekonomicznych. Boleśnie świadczy o tym fakt, ze niektóre konsekwencje nowego prawa zaskoczyły nawet Ministerstwo Finansów. Mimo braku analiz w 7 na 9 przypadków nie są planowane oceny expost. Do tego tylko 3 ustawy mają analizę doświadczeń międzynarodowych w podobnych aspektach prawa.
Polski Ład – szybkie prace w parlamencie
Prace nad ustawami Polskiego Ładu zajmowały w parlamencie średnio 53 dni. To zawrotne tempo – okres aż o 32 dni krótszy, niż średni czas procedowania ustawy w 2021 r. Nad projektem PŁ pracowano też o 70 dni krócej, niż średnio trwały prace nad nową ustawą gospodarczą w 2010 r.
Czy posłowie w ogóle wiedzieli, nad czym głosowali? Tu też pojawiają się wątpliwości, bo na zapoznanie się z projektami mieli średnio 10 dni przed pierwszym czytaniem. Przykładowo – ustawa podatkowa Polskiego Ładu miała 686 stron, a zmiany w niej zawarte gruntownie wpływały na szereg innych ustaw i całokształt prawa podatkowego w Polsce.
"Wspomniane 10 dni dla posłów (nie będących ekspertami w dziedzinie podatków i ubezpieczeń społecznych) z tej perspektywy pozwala bezpiecznie stwierdzić, że parlamentarzyści głosowali w ciemno. Nie mogli wiedzieć, za jakimi rozwiązaniami tak naprawdę oddają głos – argumentują twórcy raportu.
Prace w komisjach parlamentarnych trwały śmiesznie krótkie 13 dni, a posłowie mieli całe dwa dni na analizę kolejnych zmian.
Polski Ład – krótkie vacatio legis
Kolejnym grzechem Polskiego Ładu jest niespodziewanie krótki okres vacatio legis.
Dwie ustawy – tzw. mniejsza ustawa podatkowa oraz ustawa samorządowa – weszły w życie następnego dnia po ogłoszeniu.
Kolejne dwie ustawy zaczęły funkcjonować po 14 dniach od ogłoszenia. Były to dokumenty dot. zmian dla rolników i zmian w ochronie zdrowia.
"Dla 9 ustaw wdrażających Polski Ład (okres vacatio legis – przyp. red.) wynosił jedynie 43 dni. To o 13 dni mniej niż średnio dla wszystkich projektów ustaw z 2021 roku i o 30 dni mniej niż średnio dla ustaw gospodarczych z okresu 2005-2015" – wskazali eksperci Grant Thornton Polska.