O wysokości pensji w firmie, kandydat będzie musiał być informowany już na etapie rekrutacji. A jeżeli się okaże, że w firmie występują nierówności płacowe, poszkodowany pracownik będzie miał prawo do zadośćuczynienia. Unia Europejska zamierza walczyć z największym sekretem miejsc pracy – kto ile zarabia.
Punktem wyjścia dla proponowanych przepisów mają być nierówności płacowe między kobietami i mężczyznami. Ostatecznym celem jest zupełne zniwelowanie niesprawiedliwych różnic w wypłatach. Unia podchodziła do tematu od kilku lat, w końcu przygotowano jednak konkretny projekt dyrektywy dotyczącej przejrzystości płac – podaje money.pl.
Ma on dotyczyć "dyrektywy mającej na celu wzmocnienie stosowania zasady równości wynagrodzeń za taką samą pracę lub pracę o równej wartości między mężczyznami i kobietami poprzez przejrzystość wynagrodzeń i mechanizmy jej egzekwowania".
Obecnie mają nad nim pracować dwie komisje: Praw Kobiet i Równouprawnienia oraz Zatrudnienia i Spraw Socjalnych Parlamentu Europejskiego.
Temat przejrzystości wynagrodzeń ma być jednym z priorytetów dla przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen. – Taka sama praca zasługuje na takie samo wynagrodzenie. Aby zapewnić równe wynagrodzenie, niezbędna jest przejrzystość. Kobiety muszą wiedzieć, czy są sprawiedliwie traktowane przez pracodawców. Jeżeli tak nie jest, muszą mieć możliwość podjąć walkę i uzyskać to, na co zasługują – przekonywała.
Nowe przepisy będą zakładały:
utworzenie narzędzi lub metodologii umożliwiających ocenę i porównywanie wartości pracy;
zakaz pytania o historię wynagrodzeń przez nowego pracodawcę;
prawo dostępu do informacji o poziomie przeciętnego wynagrodzenia na danym stanowisku dla pracowników – i to zanim zostaną zatrudnieni, a także w trakcie zatrudnienia;
duże firmy (zatrudniające ponad 250 osób) będą musiały informować o różnicach w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn; a jeśli różnica sięgnie 5 proc. i nie da się jej uzasadnić, będą musiały płace wyrównać;
ofiary dyskryminacji płacowej będą miały prawo do zadośćuczynienia.
Zróżnicowanie wynagrodzenia ze względu na płeć utrzymuje się w UE na poziomie około 14 proc., a zróżnicowanie emerytur w UE wynosi 33 proc. Komisja Europejska podkreśla, że pandemia COVID-19 oraz jej skutki gospodarcze i społeczne sprawiły, że rozwiązanie tego problemu stało się jeszcze pilniejsze, bo kryzys szczególnie poważnie dotknął pracowników płci żeńskiej.
Czytaj także:
Według danych Instytutu Badań Strukturalnych, w Polsce panie zarabiają mniej więcej o jedną piątą mniej niż panowie pełniący te same obowiązki służbowe na równorzędnej funkcji, ale statystyki pod tym względem różnią się w zależności od ośrodka, który je przeprowadza.
Z ustaleń Bilansu Kapitału Ludzkiego Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości oraz Uniwersytetu Jagielońskiego wynika, że pensje Polek mogą być nawet o 30 proc. niższe niż Polaków.
Najlepiej zarabiającą grupą zawodową w Polsce są... żonaci mężczyźni, których zarobki są nie tylko większe od pensji kobiet, ale także nawet o 40-50 proc. wyższe od wynagrodzenia osób tej samej płci stanu wolnego.