– Czy potrzebujemy nowej platformy? – zapytał na Twitterze Elon Musk. Wcześniej miliarder przeprowadził ankietę, w której zapytał o stan wolności słowa w ćwierkającym medium społecznościowym.
"Wolność słowa jest niezbędna do funkcjonowania demokracji. Czy uważasz, że Twitter rygorystycznie przestrzega tej zasady?" - zapytał w ankiecie Elon Musk. W wariantach odpowiedzi uczestnicy mieli do wyboru "tak" lub "nie". Oddano ponad 2 mln głosów. z czego 70,4 proc. ankietowanych wybrało odpowiedź przeczącą.
"Konsekwencje tego głosowania będą poważne. Głosujcie uważnie" – poinformował właściciel SpaceX i Tesli.
Nowy "Twitter" Elona Muska?
W kolejnych tweetach Musk zapytał o to, czy potrzebna jest nowa platforma społecznościowa. W założeniu miałaby ona gwarantować użytkownikom poszanowanie zasady wolności wypowiedzi.
Agencja Reutera pisze, że miliarder "poważnie myśli" o nowym medium społecznościowym. "Jeśli Musk zdecyduje się na stworzenie nowej platformy, dołączy do rosnącego portfolio firm technologicznych, które pozycjonują się jako orędownicy wolności słowa i mają nadzieję przyciągnąć użytkowników, którzy czują, że ich poglądy są tłumione na istniejących platformach" – czytamy.
Elon Musk i taniec na otwarciu Gigafactory Berlin
Powiedzieć, że Elon Musk jest ekscentrykiem, to jak nic nie powiedzieć. Jak pisaliśmy w INNPoland, miliarder był gościem honorowym na otwarciu Gigafactory Berlin – pierwszej europejskiej fabryki Tesli, znajdującej się pod Berlinem i jedynie 50 km od granicy z Polską.
Na otwarciu był też kanclerz Niemiec Olaf Scholz, ale to szef firmy skradł światła reflektorów. Bez większej przyczyny Musk zaczął tańczyć przed kamerami. Próbował też żartobliwie złapać drona, który kręcił go z bliska. Wszystko zostało uwiecznione i szybko znalazło się w internecie.
Jestem redaktorem prowadzącym INNPoland.pl. Pracowałem m.in. dla Vice, newonce, naTemat i Next.gazeta.pl. W INN piszę swoje "rakoszyzmy". Prywatnie tworzę własne "Walden" w nadwarciańskim zaciszu. Poza tym co jakiś czas studiuję coś nowego.