Francuska sieć sklepów sportowych Decathlon jednak wycofuje się z działalności w Rosji. Na firmę posypały się gromy, gdy wcześniej zapewniała, iż nie zamierza rezygnować z biznesu i płacenia podatków w kraju rządzonym przez Putina.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Auchan, Decathlon, Leroy Merlin – wszystkie te znane marki należą do familii Mulliez, jednej z najbogatszych rodzin w Europie. Jednocześnie wszystkie one są podmiotem szerokiej krytyki za to, że nie wyszły z Rosji, W przypadku polskiego oddziału Leroy Merlin bojkot klientów zaczął przybierać agresywny wymiar. Poza protestami przed oddziałami sklepów, wewnątrz dochodzi do obrażania "szeregowych" pracowników sieci lub nawet przepychanek.
Dziś z listy firm, które ciągle handlują w Rosji wypadł element układanki Mulliezów - Decathlon. Ta sieć odzieżowo-sportowa Decathlon poinformowała dziś, że zawiesza swoją działalność w Rosji. Decathlon napisał w komunikacie iż kontynuowanie dostaw musiałoby się odbywać z łamaniem międzynarodowych sankcji . Decathlon dodał, że będzie nadal wspierać "2500 rosyjskich członków zespołu, z których niektórzy są zaangażowani w działalność firmy od 2006 roku".
Samo Leroy Merlin ma zatrudniać w Rosji 36 000 pracowników w 107 hipermarketach w 62 miastach. Dla tej sieci Rosja to po Francji drugi najważniejszy rynek. Auchan prowadzi tam 231 sklepów i zatrudnia ponad 30 tysięcy osób. Łączna sprzedaż w supermarketach sięga 3,2 miliarda euro. Decathlon ma w Rosji 60 sklepów, główne w okolicach Moskwy.
W INNPoland przyjrzeliśmy się historii Mulliezów – dotychczas znanych ze skromności, oszczędności i wyznawania katolickich wartości – i spróbowaliśmy poszukać odpowiedzi na pytanie, dlaczego zdecydowali się wciąż prowadzić biznes w kraju agresora i jak może im pozwalać na to ich religijna moralność. Więcej w artykule Natalii Gorzelnik.