Przeważająca większość Polaków w wyniku wojny w Ukrainie zrezygnowała z kupna produktów z Rosji lub firm które nadal robią interesy z krajem agresora. Bojkot konsumencki jest ostry i dotyczy zarówno produktów, jak i usług.
68,9 proc. Polaków twierdzi, że rezygnuje z kupowania produktów i usług od firm związanych z Rosją, czyli tych zostających na rynku agresora na Ukrainę – wynika z badania UCE Research i SYNO Poland dla Business Insidera.
Podział odpowiedzi przedstawia się następująco:
25,7 proc. Polaków bojkotuje takie produkty za każdym razem;
31,6 proc. bojkotuje produkt, gdy skojarzy firmę jako działającą na rosyjskim rynku;
6,2 proc. bojkotuje produkty, gdy nie tworzy to dla nich dodatkowych komplikacji;
5,4 proc. sporadycznie rezygnuje z usług i produktów firm związanych z Rosją.
Co z osobami nie bojkotującymi oferty firm zostających w Rosji? Otóż:
9,1 proc. nie bojkotuje produktów, bo nie jest w stanie odróżnić, które firmy zostały w Rosji, a które wyszły z kraju
8,6 proc. twierdzi, że nie ma to dla nich żadnego znaczenia;
6,2 proc. wskazuje, że nie pamięta, czy zdarzyło im się zbojkotować produkty;
4,7 proc. uważa, że nie bojkotuje produktów, bo firmy nie są winne wojnie;
2,5 proc. wskazało, że "zdecydowanie tego nie robi", bez dalszego wyjaśnienia.
Jak ocenia BI, skalę bojkotu można by podnieść do blisko 80 procent, gdyby konsumenci byli świadomi, które firmy zostały, a które wyszły z rynku rosyjskiego. Nie wydaje się to być łatwym zadaniem, gdyż każda firma ogłasza to z osobna.
Druga część badania związana z odgórnym zakazem współpracy firm UE z Rosją. Ankietowani odpowiadali na pytanie: Czy pana/pani zdaniem Unia Europejska powinna zakazać działalności w Rosji firm o przychodach powyżej 1 mln euro, których większościowy kapitał pochodzi z krajów Wspólnoty?
Pułap pieniężny został wyróżniony, by wykluczyć z obrazu niewielkie firmy, dla których zakaz mógłby oznaczać bankructwo. Odpowiedzi podzieliły się następująco:
47,4 proc. badanych odpowiedziało na pytanie "zdecydowanie tak";
26,7 proc. odpowiedziało "raczej tak";
4,6 proc. odpowiedziało "zdecydowanie nie";
3,8 proc. wskazało odpowiedź "raczej nie";
17,5 proc. wybrało "nie mam zdania".
Oznacza to, że 74,1 proc. badanych w pewnym stopniu zgadza się z odgórnym zakazem robienia biznesu z Rosją.
PKO BP: bojkot sieci zostających w Rosji
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, specjaliści PKO Banku Polskiego opublikowali w mediach społecznościowych ciekawe zestawienie. Wynika z niego, ze posiadacze kart instytucji zaczęli na zakupach mocno omijać sieci, które pozostały w Rosji.
Dwa wykresy porównują obroty przedsiębiorstw z tej samej branży. Dzielą je na te, które wycofały się z państwa i te, które zdecydowały się pozostać w Rosji. Nie podano jednak ani nazw sieci, ani branż, w których działają.
Pokazano na nich dane od początku 2022 r., a nie od startu agresji wojskowej. Poszczególne firmy zaczęły się wycofywać z kraju w rożnym czasie, konsumentom trochę czasu zajęła też zmiana przyzwyczajeń.
Warto się jednak skupić na prawym krańcu wykresu i dacie 20 marca. W obu przypadkach widać tam pogłębiającą się różnicę, a linie znacznie oddalają się od siebie na zysk firm, które wycofały się z kraju agresora.
W pierwszym przypadku obroty sieci która zerwała współpracę z Rosją wzrosła o 30 proc. w porównaniu z początkiem roku. Sieć pozostająca w Rosji poprawiła wyniki o skromniejsze 10 proc.
Drugi wykres obrazuje wzrost obrotów o ok. 10 proc. w przypadku sieci proukraińskiej i spadek o powyżej 10 proc. w przypadku sieci pozostającej w Rosji.