Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google
Jeśli przez ostatni tydzień mieliście detoks od internetu – krótkie przypomnienie. W nocy z 27 na 28 marca odbyła się 94. ceremonia rozdania Oscarów. Na tegorocznym wydarzeniu doszło do incydentu z udziałem Willa Smitha.
Artysta mocno zdenerwował się po żarcie Chrisa Rocka w kierunku jego żony. Komik zaatakował fakt, że Jada Pinkett Smith cierpi na łysienie plackowate. Gdy Smith usłyszał te słowa, wszedł na scenę i uderzył prezentera otwartą dłonią.
W lawinie komentarzy, memów, ocen, przeprosin i wielu innych reakcji znajdują się jendak niezłe ciekawostki.
Specjalista ds. sztucznej inteligencji Rondinelli Morais fragmenty transmisji z gali Oscarów oddał do oceny AI. Specjalny algorytm specjalizuje się w wykrywaniu uczuć malujących się na twarzach ludzi. Jak przebiegł eksperyment?
Na materiale źródłowym widzimy fragmenty ceremonii. Po policzku Will Smith wrócił na miejsce i z widowni zaczął rzucać przekleństwami w komika. – Wypluj imię mojej żony z twoich pie********* ust – krzyczał.
Sztuczna inteligencja oceniła, że w tym momencie wyraz twarzy aktora sugerował mieszankę strachu, lecz mimika często skręcała w stronę złości.
Kolejne fragmenty są już z przemówienia po odebraniu statuetki dla najlepszego aktora pierwszoplanowego za rolę w filmie "King Richard: Zwycięska rodzina". Znawcy komentowali, że jego przemowa była nieco nieskładna i wspominał w niej to o ochronie rodziny, to o boskiej misji, wydając się nie mieć myśli przewodniej. Co na to AI?
Podczas mowy Smithem targały najróżniejsze uczucia. Od szczęścia przechodził w obrzydzenie. Potem na krótko był podekscytowany, to znów pokazywał mimiką coś z pogranicza obrzydzenia i złości. Na koniec fragmentu przeszedł zaś w smutek.
Rondinelli Morais od pewnego czasu zajmuje się badaniem emocji i mimiki za pomocą sztucznej inteligencji. W internecie jest też dostępny drugi materiał pokazujący działanie algorytmu. Co ciekawe – także z aktorami, w tym Willem Smithem.
Smith opowiada tu o swoim nowym filmie i jest w zupełnie innym kontekście – prawie zawsze wesoły. W materiale widzimy też Terry'ego Crewsa, który jest mocno podekscytowany, ale przechodzi też w dużą wesołość. Dalsze fragmenty pokazują też innych aktorów, grających smutek czy złość.
Oczywiście wyniki te trzeba przyjmować z pewnym dystansem. AI jest dalekie od perfekcyjnego wykrywania emocji, a ludzie są je w stanie maskować i udawać – tym bardziej aktorzy.