Ukraińcy dokładnie wiedzą, gdzie przebywa rosyjskie wojsko… przez chciwość żołdaków. Nowoczesne sprzęty i akcesoria, np. firmy Apple, mają bowiem dość dokładną lokalizację na wypadek zgubienia bądź kradzieży. Kolejni obywatele napadniętego kraju odkrywają, że ich urządzenia znajdują się np. w konkretnych bazach na terytorium Białorusi.
Rosjanie ukradli telefony – zdradzili pozycje wojska
Wycofujące się wojska rosyjskie zabierają ze sobą co mogą i grabią majątek obywateli Ukrainy. Łupem często padają lekkie urządzenia mobilne, jak telefony, tablety czy słuchawki. Jak się okazuje, chciwość może mocno zaszkodzić agresorom.
Franak Wiaczorka, doradca Swietłany Cichanuskiej, upublicznił na Twitterze dość zabawny zrzut ekranu. Widać na nim, jak słuchawki Apple AirPods obywatela Ukrainy "zwiedzają" Białoruś - najpewniej zostały one zagrabione i przewiezione do bazy wojskowej.
"Ukraińcy lokalizują swoje urządzenia w okolicach Homelu w Białorusi, gdzie wycofała się część rosyjskiej armii" – dodaje Wiaczorka.
Sytuacja jest o tyle rozbrajająca, że pojawiają się nawet żarty o "niesprowokowanej inwazji ukraińskich sprzętów na Białoruś". Inni proponują, by każdy taki telefon zamienić w urządzenie nasłuchujące i nagrywające, co dzieje się wokół nich. To jednak raczej mało prawdopodobne.
Jeszcze inni wzywają firmy technologiczne jak Apple i Samsung do umożliwienia systemowego zablokowania urządzeń, które prawie na pewno nie trafią już do prawowitych właścicieli. Po co mają się nimi cieszyć złodzieje?
Ukraińcy zakładają platformę IT - EASE Work
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, ukraińscy programiści są zdolni. Ostatnio ogłosili,ze chcą pracować, a nie żyć z datków. Stowarzyszenie firm IT z rozdartego wojną kraju stworzyło specjalną stronę z ofertami, gdzie międzynarodowe spółki mogą szukać specjalistów do swoich projektów IT.
Platforma EASE Work, dostępna tutaj, ma łączyć programistów i firmy IT z Ukrainy z przedsiębiorstwami potrzebującymi specjalistów IT.
Serwis powstał z inicjatywy Vladislava Savchenko, prezesa działającego w tym kraju Europejskiego Stowarzyszenia Inżynierii Oprogramowania (EASE) skupiającego 47 firm IT.
Jak wskazuje Savchenko, z powodu trwającego konfliktu wielu informatyków zostało bez pracy lub ich firmy przestały świadczyć usługi – ich świat się zawalił. EASE Work ma stać się pomostem, który połączy lokalnych ekspertów z zagranicznymi partnerami. Pozwoli na zarobek pracownikom IT w potrzebie i jednocześnie pomoże nieco odbudować gospodarkę kraju.
System jest przeznaczony dla:
pojedynczych informatyków, którzy mają możliwość zamieszenia swojego CV i znalezienia projektów, nad którymi mogą pracować;
firm IT, mogących zgłaszać pojedyncze osoby z kadry bądź całe zespoły do projektów;
biznesów z całego świata, które mogą zamawiać na platformie projekty informatyczne i obsługę IT zgodną ze swoimi wymaganiami.
EASE Association zaznacza, że jest bezpośrednio odpowiedzialne za projekt i sprawdza każdy projekt, który pojawi się na platformie.