Niemiecka firma Continental wznowiła produkcję opon w Rosji, po tym jak fabryka w Kałudze stanęła na początku marca. Przedsiębiorstwo zapewnia, że zdecydowało się na krok z dobrego powodu. W innym wypadku rosyjskich pracowników zakładu firmy może czekać odpowiedzialność karna.
Continental 8 marca ogłosi, że prace w fabryce opon w Kałudze zostały zawieszone do odwołania. To oczywiście wynik rosyjskiej agresji która wywołała wojnę w Ukrainie. Teraz jednak firma wycofuje się ze swojej inicjatywy.
"Naszym pracownikom i menedżerom w Rosji grożą poważne konsekwencje karne, jeśli powstrzymamy się od zaspokajania lokalnego popytu" – czytamy w oświadczeniu firmy, cytowanym przez PAP.
Koncern wyjaśnił, że produkty z fabryki są przeznaczone do użytku cywilnego, a nie wojskowego. Mówi też o produkcji tylko "w razie potrzeby" czyli znacznie niższej od faktycznych mocy przerobowych zakładu.
Continental wskazał, że ponowne otwarcie fabryki nie było podyktowane chęcią zysku. Z drugiej strony nie zdradził, jakie dokładnie konsekwencje karne mogą grozić kadrze firmy.
Dziennikarze podejrzewają, że może chodzić o projekt wywłaszczenia majątku firm wycofujących się z Rosji. Takowy zapowiedział w marcu prezydent Władimir Putin, choć od tego czasu inicjatywa miała zostać wstrzymana, by nie palić wszystkich mostów z Zachodem.
Polskie firmy na liście wstydu Yale
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, mimo trwającej 56 dni wojny w Ukrianie niektóre polskie firmy nadal robią intersy w Rosji.
Canpack S.A.to powstała w Krakowie firma, która od 30 lat produkuje aluminiowe opakowania, czyli krótko mówiąc puszki. Do tego przedsiębiorstwo zajmuje się produkcją innych opakowań metalowcy, w tym kapsli do butelek, puszek konserwowych, opakowań aerozolowych, a także opakowań szklanych.
Spółka posiada kilkanaście fabryk na całym świecie. Dwie z nich – wykonujące aluminiowe puszki – znajdują się w Nowoczerkasku oraz Wołokałamsku w Rosji. Firma jest sponsorem generalnym drużyny koszykówki kobiet – Wisły Canpack Kraków. Klub gra obecnie w 1 Lidze Kobiet.
Można ją znaleźć na tzw. liście wstydu Yale University. To aktualizowane zestawienie globalnych firm, które zostały w Rosji. Canpack znajduje się w rubryce business-as-usual, a zatem wśród firm, które nie widzą niczego złego w prowadzeniu działalności w kraju agresora.
Jak pisaliśmy wczesniej, badacze z Yale School of Management regularnie uzupełniają listę firm, które zdecydowały się pozostać w Rosji i kontynuować biznes mimo napaści na Ukrainę.