"Trwające utrudnienia w realizacji procesu przewozowego" - tak największy przewoźnik kolejowy w Polsce, spółka Polregio, tłumaczy odwoływanie części połączeń. Faktycznym powodem jest wisząca nad firmą groźba strajku. Już teraz część kolejarzy bierze urlopy lub idzie na L4.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Poznań - Wrocław, Leszno - Głogów, Piła - Bydgoszcz to część odwołanych połączeń kolejowych, które obsługuje Polregio. Tylko we wtorek na tory nie wyjechało kilkadziesiąt pociągów. Polregio informuje, że problemy potrwają do piątku. Ale nie jest wykluczone, że piątek nie przyniesie rozwiązania.
W ubiegłym tygodniu związkowcy ogłosili pogotowie strajkowe w spółce Polregio, ale już teraz część kolejarzy bierze urlopy lub idzie na L4 - czytamy na TVN24.pl. Problemy występują na trasach województwa kujawsko-pomorskiego i podlaskiego. Wkrótce problem może się rozlać na całą Polskę, bo kolejarze domagają się podwyżek płac i grożą strajkiem generalnym - pisze money.pl.
TVN24 przypomina, że o możliwym strajku pracowników Polregio mówił w TOK FM prezydent Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych Leszek Miętek. Jak wskazywał, związkowcy prowadzą negocjacje z zarządem spółki od października 2021 roku, ale efektów cały czas brak. Pracownicy domagają się podwyżek pensji o 700 zł, z wyrównaniem od 1 grudnia 2021 roku.
Sytuacja może być o wiele gorsza
W ubiegły wtorek, 12 kwietnia Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy w Polregio ogłosił pogotowie strajkowe i podjął uchwałę w sprawie przygotowań do strajku generalnego - pisze TVN24.pl.
Serwis dodaje, że nie jest to jedyna kolejowa spółka, nad którą wisi groźba strajku. Również związki w PKP Cargo wszczęły spór zbiorowy wobec odmowy spełnienia żądań podwyżki wynagrodzeń o 600 zł od 1 kwietnia.
Polregio to nowa nazwa spółki znanej wcześniej jako Przewozy Regionalne. W 2021 r. z usług Polregio skorzystało ponad 62,6 mln pasażerów, o 6,9 mln więcej niż w 2020 roku. Oznacza to wzrost o 12 proc. w ujęciu rocznym. Dzięki temu w minionym roku spółka uzyskała 25,6 proc. udział w rynku. Średnia odległość podróży jednego pasażera wyniosła nieco ponad 48 km.