W czwartek 5 maja RPP podniosła stopy procentowe Narodowego Banku Polskiego o 75 pb. Tym samym stopa referencyjna banku centralnego wzrosła do poziomu 5,25 proc. - najwyższego od czasu kryzysu finansowego z 2008 r. To już ósma podwyżka. Jak wpłynie na raty kredytów?
Jastrzębie podniosły stopy procentowe o 75 pb. Decyzja Rady Polityki Pieniężnej, której przewodzi Adam Glapiński, została ogłoszona w czwartek po południu.
Rada podwyższyła stopy procentowe NBP do poziomu:
stopa referencyjna 5,25% w skali rocznej;
stopa lombardowa 5,75% w skali rocznej;
stopa depozytowa 4,75% w skali rocznej;
stopa redyskonta 5,30% weksli w skali rocznej;
stopa dyskontowa weksli 5,35% w skali rocznej.
Jak podwyżka wpłynie na raty kredytów?
Jak pisaliśmy w INNPoland, niezależnie od wysokości podwyżki stóp procentowych raty kredytów hipotecznych się nie zmienią. Trzeba bowiem pamiętać, że nie zależą one od stóp NBP, lecz od stawek WIBOR 3M i WIBOR 6M. A te już są wyższe niż zakładana, czwartkowa podwyżka. Uwzględniają nie tylko podwyżkę majową, ale również kolejne, które zostaną dokonane w ciągu kolejnych 3 miesięcy (dla WIBOR 3M) lub 6 miesięcy (dla WIBOR 6M).
Jarosław Sadowski, główny analityk Expandera wyjaśnił to na przykładzie kredytu udzielonego w październiku 2021 r. na kwotę 300 tys. zł na 25 lat. Jego rata początkowo wynosiła 1 440 zł. Przy obecnym poziomie stawki WIBOR 3M będzie to 2 506 zł. To efekt tego, że stawka WIBOR 3M wynosi już 6,14 proc. – jak widać jest ona wyższa niż prognozowana wysokość stopy referencyjnej Narodowego Banku Polskiego.
Niestety wiele wskazuje na to, że to nie koniec i stopy dalej będą rosły. Wraz z nimi kwoty rat kredytów. Notowania kontraktów terminowych sugerują, że w ciągu najbliższych 6 miesięcy WIBOR 3M może wynieść 7,6 proc. W takim przypadku rata wspomnianego kredytu wyniosłaby 2 806 zł.
– Wszystko wskazuje na to, że nie należy się spodziewać finału podwyżek stóp poniżej pułapu 6,5-7,0 proc. Będzie można ogłosić go nie wcześniej niż za kilka miesięcy, kiedy uzasadniona stanie się teza, że szczyt inflacji jest już za nami, a stopniowe wygasanie presji cenowej potwierdzone zostanie lipcową projekcją inflacyjną NBP. Oznacza to, że powoli zbliżamy się do końca okresu wzrostu rat kredytów hipotecznych - tłumaczy Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.
Jestem redaktorem prowadzącym INNPoland.pl. Pracowałem m.in. dla Vice, newonce, naTemat i Next.gazeta.pl. W INN piszę swoje "rakoszyzmy". Prywatnie tworzę własne "Walden" w nadwarciańskim zaciszu. Poza tym co jakiś czas studiuję coś nowego.
Gdy stopy wejdą w fazę stabilizacji, stawki będące punktem odniesienia dla obliczania rat kredytów powinny nieznacznie je przewyższać. Dla przykładu: w poprzedzającym pandemię kilkuletnim okresie utrzymywania stóp procentowych NBP na pułapie 1,5 proc. WIBOR 3M przyjmował średnią wartość 1,71 proc., a WIBOR 6M – 1,79 proc. Co więcej, stawki potrafiły nie zmieniać swojej wartości przez całe miesiące, a ich ruchy, jeśli miały miejsce, były symboliczne.