Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google
59-letnia doktor chemii Xiaorong „Shannon” You została skazana na 14 lat więzienia w USA. Chińska chemiczka wykradła tajemnice spółki Coca-Cola dotyczące powłok stosowanych w puszkach na napoje producenta. Niejawną wiedzę chciała wykorzystać do założenia firmy produkującej aluminiowe opakowania w ChRL – pisze PAP.
Oprócz pozbawienia wolności kobieta musi zapłacić grzywnę w wysokości 200 tys. dolarów (ok. 900 tys. zł). – Ta sprawa powinna być ostrzeżeniem dla osób, którym powierzono cenne tajemnice handlowe: jeśli złamiesz prawo, zostaniesz ukarany – podsumował wyrok prokurator Kenneth Polite.
You była głównym inżynierem ds. globalnych badań Coca-Coli w latach 2012-17. W ty mczasie miała wykraść tajemnice dot. wytwarzania puszek bez użycia szkodzącego zdrowiu związku – bisfenolu. Zapobiega on korozji i wietrzeniu aromatu napoju z czasem. Opracowanie zdrowszego substytutu kosztowało Coca-colę ok. 120 mln dolarów.
Kobieta odeszła z firmy i planowała otworzyć własną spółkę w Chinach, na co dostała miliony dolarów środków od rządu ChRL. Została jednak zatrzymana.
– Kradzież technologii to nie tylko przestępstwo przeciwko firmie. To przestępstwo przeciwko amerykańskim pracownikom, których posady i źródła utrzymania są zagrożone – skomentował sprawę Bradley S. Benavides, wicedyrektor oddziału FBI ds. kontrwywiadu.
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, z powodu wojny rosyjska firma zamierza podrobić Coca-colę. Nowy smak napojów firmy Arkticzeskaja Woda ma oczywiście wypełnić pustkę po zachodnich koncernach – Coca-Cola Company i PepsiCo, które wycofały się z kraju po inwazji na Ukrainę. Spółka z Jamału dostanie na projekt pieniądze od państwa.
Coca-colę podrobić ma Arkticzeskaja Woda – rosyjska firma z Jamalsko-Nieniecki Okręgu Autonomicznego – pisze Business Insider. Inne nowe smaki jamalskiej sody to "tarhun", "bajkał" i "cream-soda".
Firma ze strefy arktycznej nie kryje się z inspiracją, bo nazwa nowego smaku to dosłownie "coca-cola". Zwykle podróbki unikają używania… zarejestrowanego znaku handlowego innych firm. Dlatego na butelkach widnieją na przykład napisy "smak koli" i tym podobne.
Jak to możliwe? Otóż 10 marca prezydent Władimir Putin wydał dekret, który znosi ochronę patentową dla firm zarejestrowanych w tzw. wrogich Rosji krajach.
– Tak, odczuliśmy różnicę kursową i mały niedobór komponentów od naszych dostawców, które były importowane do kraju. Ale dostawcy już zaczęli tworzyć nowe łańcuchy dostaw, a ceny spadają. Z rynku odchodzą duże firmy zagraniczne, naszym zadaniem jest jak najszybsze zajęcie wolnych nisz – powiedział dyrektor generalny przedsiębiorstwa Siergiej Kara.
Co ciekawe, na podróbkę coca-coli najpewniej pójdą państwowe pieniądze. Niedawno uruchomiono bowiem program wspierania biznesu, który ma zmotywować rodzime firmy do rozwijania i zwiększania produkcji. Lokalna gospodarka ma dzięki ulgom podatkowym zapełnić dziury, powstałe w rynku po bojkocie kraju przez wiele międzynarodowych firm.