Wakacje kredytowe mają pomóc osobom, których przez inflację i podwyżki stóp nie stać na spłatę rat hipoteki. Jak się okazuje, system został tak pomyślany, że pewien trik pozwoli na dalsze ulżenie sobie z kredytem. Zaoszczędzić można nawet parę tysięcy w skali roku. Jest jednak pewien warunek.
Z zapowiedzianych przez rząd wakacji kredytowych może skorzystać każdy klient spłacający kredyt mieszkaniowy w złotych. Nie ma praktycznie żadnego innego kryterium, więc program mogą wykorzystać nawet osoby zamożne – pisze Business Insider.
Jak się okazuje, pomoc rządu zaplanowana dla osób nie wyrabiających się z opłacaniem rat może najbardziej pomóc osobom zamożnym. Jak to możliwe?
Jak wspomnieliśmy – z wakacji kredytowych może skorzystać każdy (choć wstrzymać można spłatę tylko jednej hipoteki, nie paru). Rząd nie wymaga udowodnionych problemów ze spłatą rat, nie wspomina też o żadnym kryterium dochodowym.
Trik zadziała najlepiej, jeśli nawet w obecnych warunkach nie mamy problemów ze spłatą kredytu. Wystarczy wziąć wakacje kredytowe zgodnie z propozycją rządu i w tym okresie zbierać środki na nadpłatę kapitału kredytu.
Cztery miesiące wakacji kredytowych w 2022 r. i kolejne cztery w 2023 r. oznaczają 8 miesięcy, przez które klient nie musi się martwić spłatą.
— W praktyce oznacza to, że osoby korzystające z wakacji kredytowych otrzymają nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych nieoprocentowanych środków do wykorzystania na dowolny cel – mówi Arkadiusz Balcerowski, analityk Noble Funds TFI.
Jak liczy BI, w przypadku kredytu mieszkaniowego na 300 tys. zł i 30 lat rata wynosi przy obecnych stopach procentowych około 2260 zł. Po całym okresie wakacji kredytowych klient będzie miał łącznie dodatkowe 20 tys. zł.
W przypadku podobnego kredytu na 500 tys. zł z ratą sięgającą teraz 3770 zł oszczędność to 34 tys. zł. Hipoteka rzędu a 750 tys. zł z ratą 5660 zł raty to możliwość zachowania nawet 45 tys. zł w dwa lata.
Kończąc wakacje od kredytu klient może tymi środkami nadpłacić hipotekę, co obniży mu raty. Oszczędności z powyższych przykładów wyglądają następująco:
Kredyt 300 tys. zł, (20 tys. zł) – rata -150 zł, oszczędność 1,8 tys. zł rocznie;
Kredyt 500 tys. zł, (34 tys. zł) – rata -260 zł, oszczędność 3,1 tys. zł rocznie;
Kredyt 750 tys. zł, (45 tys. zł) – rata -340 zł, oszczędność 4,1 tys. zł rocznie.
– W takim przypadku kredytobiorca otrzyma stopę zwrotu równą efektywnemu oprocentowaniu posiadanego kredytu hipotecznego. Zaoszczędzone środki można też na przykład wpłacić na lokatę lub kupić obligacje skarbowe. Przypominam, że koszt pozyskania tychże środków jest, według obecnych propozycji rządu, zerowy – dodaje Balcerowski.
Zdaniem eksperta pozwolenie na tak szerokie wakacje kredytowe i istnienie powyższego triku to znaki nieprzemyślanego działania rządu. Powszechne wakacje kredytowe wygenerują koszty dla sektora bankowego. Banki przerzucą zaś koszt na swoich klientów, zamykając koło.
Morawiecki o 4 miesiącach wakacji kredytowych
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, premier Mateusz Morawiecki w zeszłym tygodniu wystąpił na konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Ministrów. Mówił o szczegółach zapowiedzianego pakietu pomocy dla kredytobiorców.
– Te działania chcemy przeprowadzić szybko. Mają pomóc Polakom w spłacie kredytów hipotecznych. To jest podstawowa bolączka ponad 2 milionów rodzin – wskazał szef rządu podczas konferencji prasowej.
Morawiecki wskazał, że rozwiązania to rozwinięcie Tarczy Antyputinowskiej i zostały wypracowane z nową minister finansów Magdaleną Rzeczkowską, a także Komisją Nadzoru Finansowego i Bankowym Funduszem Gwarancyjnym. Pakiet zostanie skierowany do "kilkudniowych" konsultacji społecznych.
Głównym założeniem programu są 4 miesiące wakacji kredytowych w 2022 r. i kolejne 4 miesiące w 2023 r. W wyniku tego rozwiązania korzyść dla kredytobiorców ma wynieść 3 mld zł.
Fundusz Wsparcia Kredytobiorców ma uzyskać wyższe środki rzędu 2 mld zł. Do tej pory było to 600 mln zł. Uproszczono też procedury ubiegania się o pomoc z FWK.
Jak przypomniał Morawiecki - pomoc oprze się na trzech filarach:
4 + 4 miesiące tzw. wakacji kredytowych - możliwość czasowego zawieszenia spłat;
bezpośrednie dopłaty dla osób, które nie są w stanie samodzielnie spłacać rosnących rat - będą mogły otrzymać do 2 tys. zł miesięcznie na 3 lata;
W 2023 r. zmiana wskaźnika WIBOR, zastąpienie go wskaźnikiem POLONIA.