Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google
Co można mieć najszybciej? Forda Pumę albo Kugę, ale w wersji hybrydowej. Na te same auta z silnikiem benzynowym poczekasz nawet do 7 miesięcy. Za 3 miesiące możesz dostać Teslę, ale nie w wersji podstawowej. Im droższa, tym szybciej do ciebie dotrze.
Na rynku dostępnych jest obecnie ok. 50 modeli lub wybranych wersji samochodów, które powinny zostać wyprodukowane i dostarczone do Polski w czasie nie dłuższym niż 6 miesięcy. W dość krótkim czasie jak na obecne warunki rynkowe, zamówienia na wybrane modele realizują m.in. Dacia, Renault, Volkswagen, Mercedes czy KIA – ocenia Carsmile.
- Rynek motoryzacyjny działa obecnie w nietypowych warunkach. Na postpandemiczne problemy z produkcją podzespołów, nałożyły się kolejne związane z wojną w Ukrainie. W efekcie znów naruszone zostały łańcuchy dostaw, dodatkowo skoczyły ceny surowców, brakuje wielu elementów wykorzystywanych do produkcji samochodów. A to skutkuje problemami w dostawie aut do Polski i powoduje, że niektóre modele czy wersje wyposażenia są w tej chwili w ogóle niedostępne na krajowym rynku – mówi Michał Knitter, wiceprezes Carsmile.
Zupełnie nowym zjawiskiem są też zmiany wprowadzane przez dealerów w już przyjętych zamówieniach. Chodzi nie tylko o wydłużające się terminy dostaw, ale też korekty w wyposażeniu czy wręcz podwyżki cen samochodów.
– Zamawiając dziś auto powinniśmy być cierpliwi i elastyczni, gdyż wybrany model może przyjechać do Polski w nieco innej wersji, niż się spodziewaliśmy. Trzeba też liczyć się z tym, że pierwotnie podana cena ulegnie pewnej modyfikacji, na przykład z powodu zmiany kursu walutowego czy rozpoczęcia nowego roku modelowego – zauważa Sylwester Łagowski, koordynator działu zamówień w Carsmile.
– Wbrew pozorom nie warto jednak z tego powodu odkładać decyzji o zakupie, bo auta drożeją obecnie w niespotykanym tempie ok. 24 proc. rocznie jeśli uwzględnimy wszystkie składowe ceny, a więc nie tylko podwyżki stawek katalogowych, ale też brak rabatów, wzrost stóp procentowych, spadek kursu złotego oraz zwiększenie kosztów ubezpieczenia. Kto rok temu wziął na przeczekanie, dziś musi płacić za auto aż o jedną czwartą więcej – podkreśla Michał Knitter.
Pomimo tych trudności Carsmile wytypował auta, których czas produkcji podawany obecnie przez dealerów, powinien się mieścić w 6 miesiącach.
– Na tle rynku, gdzie czas oczekiwania na samochód wynosi obecnie od kilku miesięcy do ponad półtora roku, a wiele modeli jest w ogóle niedostępnych lub dealer nie jest w stanie podać nawet przybliżonego czasu produkcji, półroczny czas oczekiwania na dostawę pojazdu do Polski to rarytas. Do tego trzeba jeszcze wprawdzie dodać około miesiąca na formalności związane z rejestracją, leasingiem czy wynajmem, ale mimo tego auta z naszej listy to prawdziwe perełki – podkreśla Knitter.
Na liście „perełek” Carsmile znalazło się ok. 50 modeli lub wybranych wersji aut osobowych i dostawczych do 3,5 tony, bo często zdarza się, że krótki termin produkcji dotyczy tylko niektórych wariantów wyposażenia, a nie całego modelu. Wszystko zależy od tego, w jakiej sytuacji znajduje się obecnie dany producent i z jakimi brakami części się zmaga. W ocenie Carsmile, priorytetową ścieżką wytwarzane są elektryki, a w przypadku niektórych marek również hybrydy. Koncernom motoryzacyjnym zależy bowiem na promowaniu elektromobilności, która pociąga za sobą potężne nakłady inwestycyjne, a w dodatku umożliwia nabywcy skorzystanie z atrakcyjnych dopłat obniżających cenę pojazdu.
Przykładem marki, która ma zdecydowanie najlepsze czasy produkcji dla elektryków jest Volvo. Na liście modeli, które mogą być wytworzone w czasie wynoszącym aktualnie ok. 4-6 miesięcy znalazły się dwa auta elektryczne – C40 Recharge oraz XC 40 Recharge. W przypadku pozostałych modeli tej marki nie ma obecnie możliwości zmieszczenia się z produkcją w czasie 6 miesięcy – wynika z informacji pozyskanych przez Carsmile od dealerów.
W Renault, które ma sporą gamę modeli dostępnych obecnie w czasie produkcyjnym do 6 miesięcy, elektryczny ZOE ma dodatkowy jeden miesiąc przewagi. MINI tylko dla elektrycznego modelu SE podaje termin produkcji mieszczący się w okresie 6 miesięcy. Na Dacię Spring poczekamy ok. 5 miesięcy, a na Volkswageny ID.4 oraz ID.5 odpowiednio 5 lub 4 miesiące. W przypadku tych dwóch marek, elektryki nie mają jednak czasowej przewagi nad innymi modelami – wynika z danych Carsmile. W przypadku Dacii warto z kolei zwrócić uwagę na problemy z dostępnością silników LPG.
Z ciekawą sytuacją mamy do czynienia w przypadku KIA. Po pierwsze widać tu relatywnie dobrą dostępność hybryd, choć po pewnymi warunkami. W przypadku modelu Sportage pojawia się zastrzeżenie, że opcja plug-in może spowalniać produkcję. Z kolei w przypadku hybrydowej KIA Niro dochodzi niestety 2-miesięczny okres transportu auta do Polski, przez co model ten nie znalazł się w zestawieniu Carsmile, pomimo 6-miesięcznego okresu produkcji. Większą dostępność hybryd od „czystej” benzyny mamy też w przypadku niektórych modeli Forda.
Z drugiej strony, krótkie terminy produkcji aut z logo KIA ograniczają się w dużym stopniu do manualnych skrzyń biegów, co dziś jest problematyczne dla nabywców, a niestety jest to obecnie warunek dobrej dostępności wielu modeli koreańskiej marki.
Poza automatyczną skrzynią biegów, wśród elementów wyposażenia, które generalnie spowalniają dziś produkcję samochodów większości marek, wymienić można: czujniki parkowania, kamery cofania, dwustrefową klimatyzację, nawigację, dotykowe ekrany czy wybrane typy świateł.
W przypadku niektórych modeli Porsche – tj. Cayenne i Panamera – ciekawostką jest natomiast brak wersji podstawowych. Podobnie jest w przypadku Tesli 3, gdzie im mniej elektroniki tym czas oczekiwania na auto jest… dłuższy, co może się wydawać nielogiczne w obecnej sytuacji rynkowej.
Warto też zwrócić uwagę na terminy produkcyjne podawane przez Toyotę, która do tej pory uchodziła za markę z relatywnie dobrą dostępnością aut. Niestety poczynione przez japoński koncern zapasy gotowych samochodów oraz części, najwyraźniej już się wyczerpały, gdyż w czasie ok. pół roku mają szanse wyprodukować się jedynie Toyota C-HR oraz Yaris, ale ten drugi tylko w najuboższej wersji (wybór lepiej wyposażonego Yarisa wydłuża czas oczekiwania na auto do ok. 8 miesięcy).
Dobrze na tle rynku prezentują się natomiast terminy produkcji podawane dla większości modeli Volkswagena, choć koncern ten znacznie częściej od konkurencji, publikuje komunikaty o przerwach w pracy swoich fabryk, wywołanych czy to przez pandemie, czy przez wojnę. Trzeba tu jednak zachować czujność, bo VW na bieżąco aktualizuje listę tzw. restrykcji (niedostępne elementy wyposażenia) przez co podane w zestawieniu Carsmile terminy oczekiwania na wybrane modele Volkswagena należy traktować orientacyjnie.
Na uwagę zasługuje też Mercedes, który deklaruje obecnie, że większość modeli wyprodukuje i dostarczy do Polski w czasie do 6 miesięcy. Dotyczy to jednak tylko ogólnej dostępności aut z logo Mercedesa w naszym kraju. Zgodnie ze strategią marki, poszczególni dealerzy mają indywidulanie przyznawane pule produkcyjne, które determinują czas oczekiwania na wybrany model czy wersję wyposażenia w konkretnym salonie. W efekcie, czas realizacji zamówienia może być u najbliższego dealera dłuższy niż deklarowane 6 miesięcy.
Uwaga! Zestawienie Carsmile zawiera podawane obecnie przez dilerów przybliżone terminy produkcji wybranych modeli dla klientów, którzy w tej chwili chcieliby złożyć zamówienie. Na rynku mogą zdarzyć się sytuacje, że jakieś auto będzie dostępne w atrakcyjnym terminie, a nie znalazło się na liście, bo np. zostało zamówione wcześniej lub ktoś z niego zrezygnował i pojawiła się okazja zakupu. Tego typu przypadki nie zostały uwzględnione w zestawieniu, które opiera się wyłącznie na czasach produkcyjnych.
Zestawienie zostało sporządzone na podstawie informacji dostępnych 23.05.2022. Ponieważ sytuacja na rynku jest dynamiczna, podane czasy produkcji mogą ulec zmianie w każdej chwili. Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl