Wytrząśnij promocję, sprawdź cenę artykułu i w prosty sposób zapłać blikiem. Sprawdziliśmy, jak działa nowa aplikacja Biedronki, która wystartowała 29 maja. Czym różni się od aplikacji Lidla? Odpowiedź znajdziecie w naszym tekście.
Nowa aplikacja Biedronki w niczym nie przypomina wcześniejszej, siermiężnej apki popularnej sieci sklepów Jeronimo Martins. Wygląda o niebo lepiej i posiada kilka użytecznych funkcji. Można ją pobrać za darmo w AppStore i Google Play. Wymaga do uruchomienia systemu iOS w wersji 13.3 lub wyższej lub Androida co najmniej w wersji 6.0.
Aplikacja miała swoją premierę w niedzielę 29 maja. Od tamtej pory jest drugą najpopularniejszą aplikacją w AppStore. Ustępuje jedynie Vinted.
Nowa aplikacja Biedronki
Rejestracja w aplikacji przebiega bardzo szybko. Jeśli tylko mieliśmy kartę Moja Biedronka przypisaną do numeru telefonu, wystarczy podać imię i nazwisko oraz ten numer, by móc korzystać z aplikacji. Przy podawaniu sklepu, w którym robimy zakupy najczęściej, pojawił się jednak problem – przez dłuższy czas wyświetlał się biały ekran z kółkiem ładowania.
Po zrestartowaniu aplikacji działała ona jednak poprawnie wraz z załadowanym, właściwym dla naszej lokalizacji sklepem. Dzięki oznaczeniu "swojego sklepu" Biedronki możemy sprawdzić, czy poszukiwany przez nas artykuł jest w nim dostępny.
W górnej części ekranu widzimy kółka przypominające "relacje" znane z mediów społecznościowych. Po kliknięciu w nie na ekranie wyświetlają się krótkie reklamy z najlepszymi ofertami z gazetek na dany tydzień. Gazetki także znajdziemy w apce, wystarczy zjechać niżej.
Wytrząśnij promocję
Ciekawą funkcją w nowej aplikacji Biedronki jest "shakeomat". Dzięki niej, potrząsając telefonem możemy wylosować promocję, która będzie aktywna przez cały dzień. Zgarnąłem jedną puszkę tuńczyka gratis przy zakupie dwóch opakowań. Z promocyjnych funkcji aplikacja posiada także opcję "Tylko dla Ciebie” - od poniedziałku do piątku jedna dodatkowa spersonalizowana oferta ważna od następnego dnia.
Bardzo użyteczną funkcją jest skaner cen. Koniec z bieganiem po sklepie z paczką wędlin w poszukiwaniu skanera. Posiadacze aplikacji Biedronki mogą sprawdzić cenę sami, korzystając ze smartfona. Takiego rozwiązania brakuje w aplikacji konkurencyjnego Lidla. Działa ono natomiast w apkach Carrefoura i Netto.
Podobnie jak w Lidl Plus w aplikacji Biedronki znajdziemy natomiast historię transakcji. Zapisują się w niej paragony z poprzednich zakupów. Przydadzą się one jako dowód przy ewentualnej potrzebie złożenia reklamacji. Na ich podstawie możemy także wyliczyć własną inflację tak, jak zrobił to Konrad Bagiński z INNPoland.
W aplikacji Biedronki posiadamy także wirtualną kartę Moja Biedronka z kodem kreskowym na ekranie smartfona. Oznacza to, że nie musimy już nosić ze sobą jej plastikowego odpowiednika.
Aplikacja Biedronki posiada jeszcze jedno istotne ułatwienie. Chodzi o płatności blikiem bez kodu. Taką możliwość można włączyć w ustawieniach.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Jestem redaktorem prowadzącym INNPoland.pl. Pracowałem m.in. dla Vice, newonce, naTemat i Next.gazeta.pl. W INN piszę swoje "rakoszyzmy". Prywatnie tworzę własne "Walden" w nadwarciańskim zaciszu. Poza tym co jakiś czas studiuję coś nowego.