Wszyscy pamiętamy czereśnie za 260 zł, o których było głośno na początku maja. Cena tych smacznych owoców już spadła, ale nadal kilogram kosztuje kilkadziesiąt złotych. Nie uwierzycie jednak, ile za czereśnie trzeba zapłacić we Włoszech.
Blogerka i autorka książki "***** dietę. Jak jeść i nie tyć?" Magda Grzebyk pokazała na swoim fanpage'u "Krytyka kulinarna" zdjęcie z wycieczki do Włoch. Na fotografii z targu widzimy czereśnie z ceną 3,50 euro za kilogram. To 16 zł za kg.
"Czy przecinek na pewno w dobrym miejscu?" – pytają w komentarzach internauci. "Ale to cena za sztukę?" – żartują.
Ile kosztują polskie czereśnie?
Jak pisaliśmy w INNPoland, rok temu pierwsze czereśnie na bazarach pojawiły się pod koniec maja i kosztowały nawet 50-60 zł za kilo. Potem cena spadła do 30-35 zł a finalnie można było je kupić za kilka, kilkanaście złotych za kilo w zależności od dostępności i jakości.
Obecnie – według informacji agronews.com.pl – jest drożej. "W tym samym czasie rok temu ceny sprzedaży lokalnych czereśni na małą skalę kształtowały się na poziomie 19 zł/kg, a teraz 30 zł/kg, co jest średnio 1,5 razy drożej niż w przypadku pierwszych partii tych owoców pestkowych w ubiegłym roku" – czytamy.
Kilogram czereśni za 260 zł
Przypomnijmy, że na początku maja w polskim internecie krążyło zdjęcie czereśni z bazaru. Nie byłoby w nim nic zaskakującego, gdyby nie pora roku i cena. Czereśnie kosztowały 260 zł za kilogram, podobno były to polskie owoce szklarniowe - co mogłoby tłumaczyć ich szybkie pojawienie się na rynku. "Czereśnie grozy" wzbudziły potężne poruszenie. BusinessInsider.pl postanowił zapytać o zdanie ekspertów.
Przedstawicielka giełdy w Broniszach - olbrzymiego miejsca hurtowego handluwarzywami i owocami - informowała, że w tamtym czasie w sprzedaży nie było polskich czereśni. Sprzedawano wyłącznie importowane, które były dość drogie. Ale nie za 260 zł za kilo, tylko 140-150 zł za dwukilowe opakowanie. Czyli 70-75 zł za kilo w hurcie.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Jestem redaktorem prowadzącym INNPoland.pl. Pracowałem m.in. dla Vice, newonce, naTemat i Next.gazeta.pl. W INN piszę swoje "rakoszyzmy". Prywatnie tworzę własne "Walden" w nadwarciańskim zaciszu. Poza tym co jakiś czas studiuję coś nowego.