Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google
- Zmiany w ramach Polskiego Ładu nie zostały w odpowiedni sposób zorganizowane. Przy wielkich zmianach, wielkich projektach, gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą. Tak się niestety stało - mówił premier w wywiadzie dla "Przygód Przedsiębiorców". Była to odpowiedź Morawieckiego na pytanie o to, jak wspomina pierwszy etap Polskiego Ładu.
Premier krytycznie ocenił funkcjonowanie rozwiązań w ramach hucznie zapowiadanej reformy podatkowej autorstwa Prawa i Sprawiedliwości. – Pewne kwestie nie zostały we właściwy sposób ocenione. Przede wszystkim mitręga po stronie księgowej. Księgowi, przedsiębiorcy – wszyscy, którzy muszą rozliczać podatki swoje, pracowników, itd. – mają prawo do prostoty, do uproszczenia tego systemu. I to jest dzieło, które jest przed nami – mówił szef rządu.
Mateusz Morawiecki docenił jednak podniesioną na mocy Polskiego Ładu kwotę wolną od podatku. Przypomniał również, że od 1 lipca wejdą w życie kolejne rozwiązania podatkowe, w tym te, które zakładają obniżkę PIT z 17 proc. do 12 proc. - Podniesiony zostanie też pierwszy raz od kilkunastu lat drugi próg podatkowy do 120 tys. zł. To są te mechanizmy, które mają budować polską klasę średnią - podkreślił premier.
Jak pisaliśmy w INNPoland, 12 maja br. Sejm przyjął nowelizację ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz niektórych innych ustaw, wprowadzając zmiany w Polskim Ładzie. Mają one zacząć obowiązywać od 1 lipca br. Najważniejsze z nich to m.in. obniżka stawki PIT z 17 do 12 proc. Z uzasadnienia do ustawy wynika, że niższy podatek ma być pobierany zaraz po wejściu w życie nowych przepisów, na etapie poboru zaliczek na podatek przy zastosowaniu 12-proc. stawki. Z kolei ostateczny zysk tej zmiany ma być odczuwalny przy rozliczeniu podatku dochodowego za 2022 rok. W praktyce oznacza to, że od lipca br. duża część pracowników będzie zarabiać więcej, a w 2023 roku otrzyma jeszcze zwrot podatku za pierwszych sześć miesięcy tego roku.