INNPoland_avatar

Polacy łapią się za głowę. O tyle więcej płacimy za te produkty w spożywczaku

Maria Glinka

07 lipca 2022, 16:39 · 3 minuty czytania
Zakupy w sklepach spożywczych są nieporównywalnie droższe niż przed rokiem. Z cyklicznych danych M/platform wynika, że niechlubnym liderem drogiego koszyka są oleje i oliwy, za które płacimy prawie 70 proc. więcej niż przed rokiem. Mocno podrożały też cukier, masło i jaja. Średni koszyk zakupowy ze spożywczaka jest droższy o 11,2 proc. niż w czerwcu ubiegłego roku.


Polacy łapią się za głowę. O tyle więcej płacimy za te produkty w spożywczaku

Maria Glinka
07 lipca 2022, 16:39 • 1 minuta czytania
Zakupy w sklepach spożywczych są nieporównywalnie droższe niż przed rokiem. Z cyklicznych danych M/platform wynika, że niechlubnym liderem drogiego koszyka są oleje i oliwy, za które płacimy prawie 70 proc. więcej niż przed rokiem. Mocno podrożały też cukier, masło i jaja. Średni koszyk zakupowy ze spożywczaka jest droższy o 11,2 proc. niż w czerwcu ubiegłego roku.
Koszyk produktów spożywczych podrożał UKASZ KACZANOWSKI/POLSKA PRESS/Polska Press/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google

Jak już pisaliśmy w innpoland.pl, tak wysokiej inflacji nie było w Polsce od 25 lat. W czerwcu ceny wzrosły o 15,6 proc. względem analogicznego miesiąca w roku ubiegłym. Wystarczy wybrać się do sklepu, aby na własne oczy przekonać się, jak podrożały artykuły, bez których trudno funkcjonować na co dzień.


Zwykły koszyk zakupowy coraz droższy. Ale obroty i tak rosną

Eksperci podjęli próbę odpowiedzenia na pytanie, które nurtuje wielu Polaków - o ile droższy jest średni koszyk zakupowy w tradycyjnych sklepach spożywczych? Analizowany koszyk zakupowy zawierał 4,7 produktów. Z cyklicznych danych wynika, że w trakcie wizyty w tradycyjnym sklepie wydawaliśmy średnio 22,98 zł. To o 2,31 zł więcej niż przed rokiem. W ujęciu procentowym oznacza to wzrost o 11,2 proc.

Co ciekawe, placówki odnotowały też wzrost obrotów. Znaczący udział w zwiększeniu obrotów miały wyroby piekarskie i cukiernicze (22,1 proc.), nabiał (+11,5 proc.), słodycze (+5,6 proc.) i wyroby tytoniowe (+3,8 proc.).

Jednak nie dajmy się zwieść, ponieważ produktów z żadnej z tych kategorii nie kupujemy więcej niż w roku ubiegłym. - Wzrosty obrotów wiążą się ze wzrostami cen - tłumaczyła cytowana w komunikacie menedżerka ds. trendów i analiz rynkowych w M/analytics Magdalena Piwkowska. Jak wskazała, cały czas największy wzrost wartości odnotowują oleje i oliwy. Choć liczba sztuk spadła o 19,2 proc., to wzrost obrotów wynosił w czerwcu aż 35 proc.

Za co płacimy więcej?

W dobie szalejącej inflacji wyróżniają się oleje i oliwy, za które płacimy o 67 proc. więcej. Bardzo drogi jest również cukier (+50 proc.) i masła, margaryny i wszelkiego rodzaju smarowidła (+46 proc.). Jak już informowaliśmy w innpoland.pl, ma to przełożenie na nasze nawyki zakupowe - Polacy rezgnują z masła i przerzucają się na miksy maślane.

Ze sporym wydatkiem muszą liczyć się także wielbiciele wypieków, ponieważ mocno podrożała mąka (+42 proc.). Za jaja, makarony, chleb i kasze płacimy już o 31 proc. więcej.

Przedsiębiorcy mają powody do radości. Duży wzrost sprzedaży w czerwcu

Piwkowska przyznała, że nie jest zaskoczona "optymistycznymi nastrojami wśród detalistów", W tym roku wskaźnik NHT (Nastroje Handlu Tradycyjnego), które wskazuje na nastawienie osób prowadzących małe i średnie sklepy detaliczne, dobił do tegorocznego maksimum (52,5 pkt.). Przedsiębiorcy byli bardziej zadowoleni tylko w czerwcu i lipcu 2021 r. (65 pkt. i 54 pkt.)

Skąd ten optymizm? Menadżerka podkreśliła, że wyniki sprzedażowe w czerwcu były lepsze niż w maju. Zawdzięczają to przede wszystkim dynamicznemu wzrostowi sprzedaży piw, lodów i napojów bezalkoholowych. Ogromny wpływ miała pogoda - czerwiec był bowiem znacznie cieplejszy, a Polacy sięgali po sprawdzone sposoby na ochłodzenie.

W czerwcu liczba sprzedawanych sztuk wzrosła o 5 proc., przy czym piwo i napoje - o 10 proc. Liderem okazały się lody, które zantowały wzrost aż o 74 proc. W porównaniu do czerwca 2021 r. nie odnotowano wzrostów, ponieważ w ubiegłym roku było jeszcze cieplej.

Od tej tendencji był tylko jeden wyjątek - Boże Ciało. - Podczas długiego weekendu z Bożym Ciałem dopiero w sobotę i niedzielę sprzedaże piwa były wyższe niż w analogiczne dni tygodnia rok temu - zdradziła Piwkowska.