INNPoland_avatar

To dobije Polaków. U jednego z dostawców rachunki za prąd wzrosną trzykrotnie

Kamil Rakosza-Napieraj

08 lipca 2022, 11:25 · 3 minuty czytania
PGNiG i Tauron planują na jesień ogromne podwyżki cen energii. Rachunki wzrosną trzykrotnie. Oprócz wzrostu stawek za zużycie, w górę pójdą także opłaty handlowe sprzedawców energii.


To dobije Polaków. U jednego z dostawców rachunki za prąd wzrosną trzykrotnie

Kamil Rakosza-Napieraj
08 lipca 2022, 11:25 • 1 minuta czytania
PGNiG i Tauron planują na jesień ogromne podwyżki cen energii. Rachunki wzrosną trzykrotnie. Oprócz wzrostu stawek za zużycie, w górę pójdą także opłaty handlowe sprzedawców energii.
Rachunki za prąd drastycznie w górę Fot. Wojciech Strozyk / Reporter
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google

Jak podaje portal wysokienapiecie.pl, ceny prądu dla gospodarstw domowych w ofercie PGNiG wzrosły z 0,42 zł/kWh na początku ubiegłego roku do 1,70 zł/kWh brutto do jesieni tego roku.


"Poza trzykrotnym wzrostem samej stawki za prąd, gazowy gigant podniósł też opłatę handlową – z 6 do 35 zł miesięcznie" – podaje wysokienapiecie.pl.

Jeżeli zatem doliczymy do tego VAT, to do końca października, kiedy skończy się działanie tarczy antyinflacyjnej, klienci PGNiG będą mogli liczyć na stawki brutto w wysokości 1,46 zł/kWh za prąd i niespełna 30 zł miesięcznie opłaty handlowej, jednak od listopada wzrosną one do 1,70 zł/kWh i 34,99 zł miesięcznie. Wycena energii przez PGNiG wyniesie zatem 2,31 zł brutto za kWh.

Kombinowanie Tauronu pod lupą UOKiK

Tauron zapewnia 2,2 mln z 5 mln swoich klientów, że cena za kilowatogodzinę pozostanie niezmieniona. To osoby, które nie korzystają z taryf zatwierdzanych przez Urząd Regulacji Energetyki. Większość z nich kupuje energię na podstawie umów terminowych, zawartych na rok, dwa lub trzy lata.

Sprzedawca prądu wysłał do nich ofertę z zachowaniem ceny na poziomie obecnych 50 gr brutto. To zatrzymanie stawki będzie ich jednak kosztowało dodatkowe 154,80 zł miesięcznie doliczane do rachunku. Tyle wyniesie bowiem opłata handlowa, która jeszcze niedawno wynosiła... 8 zł.

Jak podaje wysokienapiecie.pl, propozycja Tauronu na tyle zaskoczyła część klientów, że poprosili oni Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów o interwencję.

"Nie wydaje się jednak, aby urząd miał się tu czegoś istotnego dopatrzyć.(...) Wręcz odwrotnie, w piśmie kierowanym do klientów zwraca ich uwagę na nową wysokość opłaty handlowej. Zgodnie z prawem informuje też klientów o tym, że mogą wybrać 'taryfę', czyli stawki regulowane przez URE (choć niestety uniemożliwia im dokonanie tego wyboru przez Internet lub listownie, jak w przypadku innych ofert, korzystniejszych dla Taurona)" – komentuje portal.

Jakich cen energii spodziewać się w przyszłym roku?

Te ogromne podwyżki opłaty handlowej pokazują, jakie będą realne podwyżki cen energii w 2023 roku.

"Jeżeli tę zawoalowaną podwyżkę podzielimy przez średnie zużycie energii elektrycznej gospodarstwa domowego obsługiwanego przez Tauron (167 kWh miesięcznie), to wyjdzie nam, że sama opłata handlowa to dodatkowy koszt zakupu energii na poziomie 0,89 zł/kWh. Jeżeli dodamy go do dzisiejszych stawek, które mają zostać w tej opcji utrzymane (0,50 zł/kWh), otrzymamy oczekiwania cenowe spółki na przyszły rok (1,39 zł/kWh)" – pisze wysokienapiecie.pl.

Drogi prąd

Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, cena energii elektrycznej na Towarowej Giełdzie Energii jest bardzo wysoka. W połowie tygodnia 1 MWh energii kosztuje ponad 1350 zł. Jeszcze dwa miesiące temu koszt takiej samej ilości energii był o połowę niższy. Rok temu natomiast za taki sam kontrakt płacono około 350 zł.

Jest drogo, co w perspektywie nadchodzącej za kilka miesięcy zimy może napawać grozą. Z analiz BM Pekao wynika, że jeśli tak wysoka cena utrzymałaby się do jesieni, cena energii w taryfie G (większość gospodarstw domowych), wzrośnie o około 115 proc.

– Ta zima nie będzie łatwa. Ryzyko niedoboru gazu staje się realne w całej Europie, mogą być też problemy z transportem węgla. Ciepła w polskich domach nie zabraknie, ale być może trzeba będzie oszczędzać energię elektryczną – stwierdził w rozmowie z radiem TOK FM Rafał Gawin, prezes Urzędu Regulacji Energetyki.

Gawin podkreśla jednak, że "nie powinniśmy dzisiaj mówić w kategoriach niedoboru" surowców energetycznych, a raczej "możliwości zapewnienia (ich) dostępności (...) i ceny".