Google od pewnego czasu sygnalizowało, że skończy z popularną aplikacją Google Pay. Teraz przechodzi od słów do czynów. Spokojnie, nie oznacza to, że stracicie funkcję płatności telefonem. Po prostu będziecie musieli przystosować się do nowej appki. A ta ma na starcie pewne problemy.
Google ogłosiło rezygnację z aplikacji Google Pay jeszcze w maju, podczas konferencji I/O 2022. Firma zapowiedział zmianę wraz z aktualizacją Google Pay nr 2.150.460235810.
Dotychczasowy program zastąpi Google Wallet, w Polsce pod nazwą Portfel Google. Nie musicie ściągać nowej aplikacji, powinna ona automatycznie zamienić się ze starszą.
Jak na razie zmiana jest wprowadzana stopniowo i nie u wszystkich użytkowników. Jeśli jeszcze jej nie macie – powinno to zająć maksymalnie tydzień. Na stronie aplikacji w Sklepie Play pojawiły się jednak pierwsze recenzje opisujące problemy, wszystkie z 20 lipca.
"Zniknęła aplikacja po zmianie na Portfel. Gdzie jest appka… Nawet portfel zginął. Co jest? Po aktualizacji appka zniknęła. Nie ma dostępu! Naprawcie to! Wypuszczacie coś, co nie działa i tylko ludzi wkurzacie" – piszą niezbyt zadowoleni użytkownicy.
Polska jest jednym z 38 krajów, gdzie firma ogłosiła zmiany. Kilka lat temu byliśmy też w czołówce krajów przy modernizacji Android Pay na dobrze już znane Google Pay.
Google Maps z danymi o jakości powietrza
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, Google wprowadza też nowości do niezwykle popularnych Map. Google Maps są ciągle rozwijane o nowe funkcje dedykowane najróżniejszym użytkownikom.
Są już nieocenione dla kierowców, ale też przydatne dla rowerzystów i pieszych oraz pasażerów komunikacji miejskiej. Najnowsza funkcja, raportowanie jakości powietrza i poziomu smogu, także ma pomóc mieszańcom dużych miast – pisze Next Gazeta.
W najnowszym wpisie na oficjalnym blogu firma informuje, że w aplikacji pojawi się nakładka zbierająca dane z czujników jakości powietrza. Na razie funkcja jest testowana w USA, a następnie będzie rozwijana na kolejne kraje.
Nowa funkcja a wyeliminować potrzebę posiadania osobnych aplikacji dedykowanych jakości powietrza i wyświetlać najpotrzebniejsze dane wprost w mapowym "kombajnie" Google'a. Dane przedstawione są w formacie AQI (im mniejsza wartość, tym lepsze powietrze). Standardowo użyto też komunikacji kolorami – zielony, pomarańczowy, czerwony.
Udogodnienie ma wykorzystywać rządowe i niezależne sieci badania jakości powietrza. W USA są to dane z Agencji Ochrony Środowiska oraz z sieci czujników PurpleAir.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl